Sandomierz ma szanse na duże pieniądze ze Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy. Gmina stara się o 80 mln zł, a wartość wszystkich zaplanowanych inwestycji przekracza 90 ml złotych. Wniosek Sandomierza jest na 24 miejscu listy rankingowej wśród 117 miast. Burmistrz Paweł Niedźwiedź powiedział, że jeśli uda się uzyskać te pieniądze, byłoby to drugie życie Sandomierza.
Zaplanowano wiele inwestycji, które – jak podkreśla włodarz miasta – są spójne i mają dostosować miasto do sytuacji demograficznej. Spada ilość urodzeń, społeczeństwo się starzeje, miasto musi być dostosowane i komfortowe do życia osób starszych. Stąd m.in zaplanowano zakup nowych, niskoemisyjnych autobusów miejskich, rozwój miejskiego monitoringu, budowę Centrum Rekreacji z letnim basenem, którego w Sandomierzu nie ma od wielu lat. To także rewitalizacja Parku Piszczele, budowa Centrum Winiarstwa i Produktu Lokalnego, pięciu małych parków oraz sieci kanalizacji sanitarnej w tych obszarach, gdzie jeszcze jej nie ma.
Zdaniem burmistrza Pawła Niedźwiedzia największe szanse na uzyskanie funduszy szwajcarskich ma pierwsza 20-tka miast z tej listy, ale w grę wchodzą jeszcze dwie opcje. Sandomierz lobbuje za tym, aby Komitet Sterujący Polsko- Szwajcarskiego Programu Rozwoju Miasta zgodził się na to, aby wysokość dofinansowania z tego programu zmniejszyć dla gmin ze 100 procent do 85 lub do 90 procent, dzięki czemu więcej miast otrzyma te środki. Potrzebny będzie nieduży wkład własny w porównaniu do wartości inwestycji. Druga opcja, która może być rozważana przez komitet sterujący to zwiększenie dofinansowania tego programu przez rząd polski, które teraz jest na poziomie 15 procent, podczas gdy Szwajcarzy dają 85 procent, co także otworzyłoby możliwości uzyskania wsparcia większej ilości miast z listy rankingowej, nie tylko tym z czołówki.
Decyzja Komitetu Sterującego odnośnie przydziału funduszy szwajcarskich znana będzie po koniec tego miesiąca lub w sierpniu.