Lato to czas kiedy na targowiskach i w sklepach królują świeże ogórki gruntowe – twarde, chrupiące i idealne do kiszenia.
W Kielcach najczęściej kupowane są na bazarach. Tradycja przygotowywania ogórków kiszonych sięga całych pokoleń, a mieszkańcy chętnie dzielą się swoimi domowymi przepisami. Chociaż receptur jest niemal tyle, ilu kucharzy, to pewne składniki i zwyczaje pozostają stałe dla każdego.
Mieszkańcy Kielc w klasycznym przepisie, czyli do zalewy z osolonej wody, dodają obowiązkowo czosnek, koper i korzeń chrzanu. Wielu kielczan zaczyna już od pochodzenia ogórków – muszą być koniecznie ze sprawdzonych źródeł – jak podkreśla nasza rozmówczyni.
Niektórzy jednak idą o krok dalej i do kiszenia ogórków dodają liście dębu lub wiśni, a nawet cytrynę. To wszystko po to, aby były bardziej chrupkie.
Oprócz dodatków ważny jest też sposób kiszenia. Kielczanie najczęściej kiszą ogórki długo i w szklanych słoikach. Obok tych, które mają być na zimę modne są także ogórki małosolne, gdzie proces kiszenia trwa tylko kilka dni.
W Europie, a szczególnie w Polsce, ogórki kiszone zyskały na popularności już w średniowieczu. To nie tylko sposób na ich przechowanie bez utraty wartości odżywczych, ale także proces nadający im wyjątkowy smak i aromat.
autor: Julia Bajon