W Czadzie pracuje od niemal 25 lat. O misjach marzyła już jako kilkuletnia dziewczynka. I choć wstąpiła do zgromadzenia, które nie miało placówek misyjnych, to udało się i wyjechała na misję. Stała się w ten sposób pionierką w swoim zgromadzeniu.

Siostra Małgorzata Wierzchowska, bo o niej mowa, to misjonarka pochodząca rodzinnie z Ćmińska. Należy do Zgromadzenia Córek Maryi Niepokalanej.
Na misji w Czadzie, w miejscowości Timberi, położonej 600 km od stolicy, pracuje ze swoją współsiostrą. Prowadzą szkołę i ośrodek zdrowia, który pełni w zasadzie rolę niewielkiego szpitala. Tą sferą opiekuje się siostra Basia, pielęgniarka.
Z kolei siostra Małgorzata odpowiada za edukację. Prowadzi szkołę podstawową, do której należy 60 uczniów. Dba o jakość nauczania i przekonuje, niejednokrotnie także miejscowych nauczycieli, że warto poświęcać czas szkolnych lekcji na wytężoną naukę. Sama także wiele się uczy, choć, jak przyznaje, dużą trudność sprawa miejscowy język.
– To jest język, który ma trzy tony: wysoki, średni i niski. Nasze europejskie uszy nie wychwytują tych różnic. Czasami się ze mnie śmieją, bo nie powiedziałam tego, co chciałam. Użyłam innego tonu i sens był już całkiem inny – opowiada.

W styczniu misja będzie obchodziła jubileusz 25-lecia.
Jak wygląda codzienne życie w Czadzie? Na czym polega praca misjonarek i czy jest to dla nich kraj bezpieczny? Jak mieszka miejscowa ludność i co jest dla nich ważne?
– Nie trzeba się zapowiadać. Przychodzisz? Siadasz z nimi do posiłku. Ale nie zasiądą do niego, dopóki jest między nimi jakiś konflikt. Musi być najpierw pogodzenie – opowiada siostra Małgorzata.

Więcej niezwykłych historii usłyszą Państwo przenosząc się z Radiem Kielce do środkowej Afryki. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z siostrą Małgorzatą Wierzchowską.
Posłuchaj rozmowy Marleny Płaskiej z siostrą Małgorzatą Wierzchowską
