Uczestnicy 60. Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej dotarli w niedzielę (10 sierpnia) na cmentarz wojskowy z czasów I wojny światowej w Mzurowej, w gminie Sobków.
W tym roku udział w marszu bierze 350 osób w plutonach pieszych oraz 24 konie i osobne tabory dla kawalerii.
Dionizy Krawczyński komendant marszu informuje, że dziś przystankiem na trasie jest cmentarz wojskowy z czasów I wojny światowej w Mzurowej.
– Te cmentarze są oznaczone jako cmentarze I wojny światowej, ale nie do końca wiadomo kto na nich spoczywa. Wiadomo, że żołnierze z każdej armii, zapewne bardzo wielu z nich, to Polacy, którzy walczyli po każdej ze stron konfliktu. My jesteśmy zobowiązano do tego, by pamiętać o tych ludziach. Cmentarz w Mzurowej jest świetnie utrzymany. Chwała wszystkim za to, że ta pamięć jest – dodał Dionizy Krawczyński.

W wydarzeniu po raz 41 lat udział bierze Andrzej Fiszer, zastępca komendanta marszu.
– Zaczynałem jeszcze w stanie wojennym. Wówczas te przemarsze z Krakowa do Kielc miały charakter nie tylko patriotyczny, ale też demonstracji postaw antykomunistycznych. Przyjeżdżała na nie, tak jak i do tej pory, młodzież i dorośli. Wówczas udział w marszu brali także weterani walk Armii Krajowej. Bywali wtedy nawet jeszcze legioniści, którzy chcieli zademonstrować swoją postawę antykomunistyczną. Spotykało się to z represjami. W 1984 roku nastąpiła eskalacja ze strony władz bezpieczeństwa działań przeciwko marszowi. Wówczas pod Jędrzejowem aresztowano niemal wszystkich jego uczestników i skazano ich na wysokie grzywny przez kolegium ds. wykroczeń – dodał Andrzej Fiszer.
W niedzielę (10 sierpnia) trasa 60. Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej zakończy się w Chojnach nad Nidą.
Łącznie uczestnicy wydarzenia pokonają 160 kilometrów. Tegoroczny Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej odbywa się po raz 60, a 45 po II wojnie światowej.
Piechurzy do Kielce dotrą we wtorek, 12 sierpnia.