Rwące potoki i zalane ulice, a piesi i pojazdy w wodzie. Tak wyglądają ulice Kielc w trakcie gwałtownych opadów deszczu. Miasto zapowiada, że problem zostanie przynajmniej częściowo rozwiązany. Odpowiedzią ma być podziemny zbiornik retencyjny i kanał.
O tym, że miasto potrzebuje rozwiązań w kwestii retencji wody wiadomo od dawna. Pokazały to m.in. obfite opady jakie miały miejsce pod koniec lipca tego roku. W ciągu kilkudziesięciu minut intensywnego deszczu nastąpiło gwałtowne podniesienie poziomu Silnicy. Ponadto w kilku rejonach Kielc ulice zamieniły się w potoki. Sytuacja była szczególnie trudna np. w rejonie skrzyżowania ul. Żytniej, Paderewskiego i Ogrodowej, czy na kieleckim Pakoszu.
Karol Nowakowski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach informuje, że drogowcy wspólnie z urzędem miasta złożyli dwa wnioski o dofinansowanie budowy zbiornika i kanału retencyjnego. Inwestycje mają być sfinansowane w ramach rozwoju tzw. infrastruktury błękitno-zielonej dzięki unijnemu dofinansowaniu.
– To zabezpieczy miasto przed zalewaniem. Dwa takie wnioski zostały już złożone. Przeszliśmy już pozytywnie pierwszy etap. Chcemy zaprojektować i wybudować oczekiwany od wielu lat zbiornik retencyjny u zbiegu ul. Paderewskiego i Ogrodowej. Przedsięwzięcie w przyszłości ma zapobiec zalewaniu tej części miasta podczas obfitych opadów deszczu – mówi.
Zgodnie z planami drogowców zbiornik retencyjny ma powstać bezpośrednio pod rondem im. Jerzego Giedroycia. Nadmiar wody opadowej ma być odprowadzany rurami wprost do rzeki Silnicy. Z kolei drugi wniosek dotyczy budowy kanału retencyjnego w rejonie ul. Marmurowej na kieleckim Pakoszu.
– Kanał ma zapewnić odprowadzanie wody bezpośrednio do podczyszczalni, a następnie do rzeki Silnicy – wyjaśnia.
Na razie nie wiadomo ile dokładnie będą kosztować obie inwestycje. Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg dodaje jedynie, że wartość obu przedsięwzięć nie przekroczy 10 mln zł.
– W kolejnym etapie analizowana będzie powierzchnia zlewni odprowadzającej wodę w rejonie śródmieścia. To pozwoli na określenie pojemności zbiornika będzie musiał przetrzymać wodę do momentu spłynięcia jej do Silnicy – tłumaczy.
Czy inwestycja może doprowadzić do paraliżu ruchu kołowego w bliskim sąsiedztwie śródmieścia? Karol Nowakowski zapewnia, że niewielkie utrudnienia komunikacyjne pojawią się, ale jedynie na początku robót budowlanych.
Wnioski oczekują obecnie na dalszą ocenę formalną w urzędzie marszałkowskim. Miejscy urzędnicy oceniają, że rozpatrywanie dokumentacji ma zakończyć się na przełomie października i listopada tego roku. Pieniądze na realizację obu projektów mają pochodzić z kontraktu programowego dla województwa świętokrzyskiego.
Zgodnie z przewidywaniami magistratu prace projektowe przy pozytywnej ocenie wniosków mogłyby być zrealizowane w przyszłym roku. Z kolei rozpoczęcia prac budowlanych można spodziewać się w 2027 roku.