W 5. kolejce Betclic 3. Ligi piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec pokonali w derbach regionu Czarnych Połaniec 2:1 (1:0).
Bramki dla gospodarzy strzelili Daniel Morys w 44. oraz Jewhenij Bełycz w 61., gola dla gości zdobył z rzutu karnego Javier Mateo Ortíz w 90.
Mimo porażki chwalił swój zespół kapitan Czarnych Damian Bawor.
– Uważam, że zagraliśmy niezły mecz. Myślę, że zabrakło nam jakości i determinacji w polu karnym przeciwnika. Chcieliśmy udowodnić, że nie jesteśmy chłopcami do bicia i pokazać, że też potrafimy grać w piłkę. Zabrakło nam skuteczności w decydujących momentach – ocenił.
W doliczonym czasie gry tylko świetne interwencje bramkarza Bartosza Klebaniuka uchroniły KSZO przed stratą drugiego gola.
– Na pewno takie interwencje bardzo cieszą, gdzieś wzmacniają mnie, ale też nie chciałbym wszystkich laurów zbierać tylko ja, bo gdzieś jako drużyna też cierpieliśmy i bardzo dużo tych wrzutek wybroniliśmy, co jest pokrzepiające i budujące przed następowymi spotkaniami – podkreślił.
KSZO kończył mecz w „dziesiątkę”, gdy drugą żółtą, w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany w 84. kapitan zespołu Paweł Czajkowski. Ponadto, już po meczu doszło na boisku do przepychanek, w efekcie czego wykluczony został kolejny zawodnik gospodarzy Bartosz Waleńcik.
W następnej kolejce, w niedzielę 31 sierpnia, KSZO w meczu na szczycie zmierzy się w Świdniku z liderem Avią, która do tej pory zdobyła komplet punktów.