W Sandomierzu odbyły się uroczystości upamiętniające 86. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Po mszy w kościele św. Józefa zebrani przeszli przed pomnik 2 Pułku Piechoty Legionów AK i 4 Pułku Saperów.
W przemówieniu okolicznościowym burmistrz Paweł Niedźwiedź przypomniał skalę tragedii ludzkich i zniszczeń spowodowanych II wojną światową. Stwierdził, że od tamtego czasu słowa: człowiek i człowieczeństwo nie brzmią już dumnie.
– Nie ma powodu do dumy, jeżeli pomyślimy o obozach koncentracyjnych, o komorach gazowych, o holocauście, o masowych mordach ludności cywilnej. To był konflikt, który przyniósł światu śmierć i zniszczenie, który zmusił do emigracji dziesiątki milionów ludzi, konflikt, który podzielił świat na pół – dodał burmistrz Paweł Niedźwiedź.
Druhna Olga Kamińska, przedstawicielka sandomierskich harcerzy wystąpiła z apelem, aby pamiętać o tym, że wolność to dar, a Polska jest jedna. Stwierdziła, że młodzi ludzie powinni trzymać się z dala od hejtu i podziałów.
W uroczystościach uczestniczyli również uczniowie sandomierskich szkół z pocztami sztandarowym, którzy mówili naszej reporterce, że rocznica wybuchu II wojny światowej zawsze powinna być ważną datą dla wszystkich Polaków.
– Ci ludzie walczyli za nas i chronili nas, dzięki nim mamy dzisiaj wolny kraj. To jest święto bardzo patriotyczne – mówili nam uczniowie.
Na zakończenie uroczystości zebrani przeszli przed pomnik plutonowego Władysława Barana – Westerplatczyka, gdzie również złożono wiązanki kwiatów, zapalono znicze.