W 7. kolejce Betclic 3. Ligi Sparta Kazimierza Wielka przegrała przed własną publicznością ze Stalą Kraśnik 0:4 (0:1).
Wynik spotkania otworzył w 11. minucie Rafał Król. Po przerwie, w 56. minucie, z rzutu karnego do siatki trafił Mateusz Wyjadłowski. Chwilę później, bo w 63. minucie, kolejną bramkę zdobył Karol Kalita. Rezultat meczu ustalił w 89. minucie Rafał Król, kompletując tym samym swój dublet.
Trener gospodarzy Robert Banaszek nie krył rozczarowania postawą swojego zespołu.
– Przegrywamy w bardzo słabym stylu, wysoko u siebie, z drużyną, która jest w naszym zasięgu. Pierwszą bramkę tracimy po błędzie indywidualnym, a potem mimo naszej przewagi w końcówce pierwszej połowy i kilku sytuacji, nie potrafiliśmy wyrównać. Po rzucie karnym dla Stali mecz praktycznie się dla nas skończył. To był blamaż z naszej strony, zabrakło przede wszystkim jakości.
Szkoleniowiec Stali Robert Chmura podkreślał wagę pierwszego wyjazdowego zwycięstwa swojego zespołu.
– To był dla nas bardzo istotny mecz, bo dotąd nie zdobyliśmy punktów na wyjeździe. Dzisiaj udało się zrealizować cel – pokazaliśmy się z dobrej strony i co najważniejsze, wracamy do Kraśnika z trzema punktami. Strzelić cztery gole na wyjeździe i nie stracić żadnej bramki to duża rzecz. Mieliśmy jeszcze kilka okazji, ale i tak muszę pogratulować chłopakom, bo pokazali jakość i coraz lepiej wyglądamy na boisku.
W sobotę (13 września) podopieczni trenera Banaszka udadzą się do Połańca na derbowy pojedynek z Czarnymi.