Samorząd jest uczestnikiem zarządzania kryzysowego, a jego rolą jest prowadzenie dobrej komunikacji z mieszkańcami – podkreśliła na antenie Radia Kielce prezydent Kielc Agata Wojda. Dodała, że ważne jest budowanie odporności mieszkańców Kielc na dezinformację, by każdy wiedział, skąd czerpać wiarygodne wiadomości, a w sytuacjach zagrożenia wiedział, jak się zachować.
Prezydent przypomniała, że miasto na dzień przed naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony ogłosiło akcję szkoleń z zakresu obrony cywilnej.
– Pojawiamy się w miejscach, gdzie są mieszkańcy: w kościołach, klubach seniora. Dziś, ze względu na zainteresowanie mieszkańców widzimy, że musimy tę akcję rozszerzyć – dodaje.
Ze szkoleń organizowanych przez miasto Kielce może skorzystać każdy. Ratusz wydał także skróconą ulotkę do wydanego przez MON poradnika, który ma trafić do każdego domu.
– Natomiast dostanie instruktażowej książeczki jeszcze nie oznacza, że jesteśmy przygotowani. Chcemy wyjść na przeciw oczekiwaniom. W pierwszej kolejności pojawiamy się w miejscach, gdzie gromadzą się ludzie, stąd wielkie podziękowanie dla Kurii Diecezjalnej, dla Wojsk Obrony Terytorialnej, które się w to zaangażowały. Widzimy potrzebę rozpoczęcia cyklu otwartych szkoleń, czyli chcemy zaplanować jakiś harmonogram z możliwością zapisów, żeby każdy, kto czuje potrzebę usystematyzowania tej wiedzy, mógł z takich krótkich szkoleń skorzystać. Chodzi o to, by dać sobie minimalny komfort umiejętności zachowania się w sytuacji i wiedzy, skąd czerpać wiarygodną informację – podkreśla Agata Wojda.
Miasto zainwestuje także w miejsca schronienia. Rządowe pieniądze, 15,5 mln zł, które trzeba wydać do końca roku, Kielce przeznaczą na modernizację miejsc już istniejących.
– Zaplanowaliśmy wydatki o charakterze nie inwestycyjnym, ale zakupowym. To potencjalne doposażenie schronów, zakup nowych syren alarmowych, których połowa jest w bardzo starym systemie, zakup magazynu energii. Szykujemy się, by w przyszłych latach przeprowadzić ekspertyzy schronów i miejsc schronienia, którymi przez dziesięciolecia nikt się nie interesował, bo na świecie panował względny pokój. Dziś to jest priorytet. W następnych latach będziemy chcieli wykorzystać te pieniądze na inwestycje, w tym podwójnego zastosowania, jak parking podziemny pod placem Wolności i budynkiem California – zapowiada prezydent miasta.
Agata Wojda poinformowała także, że ponownie będzie chciała uzyskać zgodę radnych na pożyczkę konsolidacyjną na blisko 400 mln złotych. Podkreśla, że nie zwiększy to zadłużenia miasta, ale pozwoli łatwiej spłacać obecne zobowiązania i inwestować w ważne obszary. Prezydent zwróciła uwagę, że odrzucając ten pomysł w lipcu, radni mieli dwa główne zastrzeżenia.
– Pierwsze: że mieli za mało czasu, by się zapoznać z całym mechanizmem finansowym. Chcę, by to było procedowane na nadzwyczajnej sesji, mamy jeszcze do niej czas, będzie cykl spotkań z zarządem miasta, przedstawicielami BGK. Już zaprosiłam radnych na takie spotkanie, jesteśmy otwarci na indywidualne konsultacje. A druga obiekcja radnych, to brak, ich zdaniem, precyzyjnych informacji o planach strategicznych miasta, dlaczego ten oddech finansowy jest nam potrzebny – mówi prezydent.
Pieniądze z kredytu mają dać miastu szanse na rozpoczęcie opracowywanych od jakiegoś czasu inwestycji. To uzbrojenie terenów inwestycyjnych na Malikowie, uzbrojenie terenów SSE na ul. Ściegiennego, powrót do koncepcji uruchomienia nowych terenów na os. Dąbrowa II i łącznik drogowy między ulicami Orkana i Witosa.
Miejscy urzędnicy przygotowali także pakiet działań oszczędnościowych. Chodzi o możliwą rezygnację z zadań, które nie są obligatoryjne, ale mają swoje istotne społeczne znaczenie. Miasto wydaje na nie ponad 40 mln złotych rocznie.
– Chcemy się wspólnie zastanowić, czy jest zgoda ponad podziałami klubowymi i partyjnymi, by z części tych zadań zrezygnować. To trudny proces, bo to zadania z zakresu edukacji, komunikacji publicznej, np. ulgi w strefie płatnego parkowania – wymienia prezydent Kielc.