– Na pewno nie byłem żadnym inicjatorem i nie była to kwestia polityczna – tak poseł Artur Gierada, szef świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej skomentował na antenie Radia Kielce odwołanie ze stanowiska prezesa Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice Agaty Binkowskiej z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Zarządcą SSE Starachowice jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Jak informowaliśmy, do odwołania doszło we wtorek (9 września). Stanowiska w radzie nadzorczej spółki EkoMedia stracili także inni działacze PSL Jolanta Tyjas i Dariusz Stępień. Wiceprezes PSL Adam Jarubas ocenił wówczas, że te decyzje mogły mieć charakter polityczny. Apelował do koalicjanta, jakim jest Koalicja Obywatelska: – Nie szukajmy wrogów między sobą.

To małpie figle – tak decyzję o swoim odwołaniu z funkcji prezesa Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice ocenia Agata Binkowska z Polskiego Stronnictwa Ludowego, podkreślając, że merytorycznych przesłanek do takich decyzji nie było.
Agata Binkowska w rozmowie z Radiem Kielce nie kryje, że była bardzo mocno zaskoczona. – To to jest trochę jak strzał w tył głowy. Na pewno powód mojego odwołania leży gdzie indziej, nie jest on merytoryczny. Moja praca była dostrzeżona zarówno przez ministra finansów, jak i byłego prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu. Mieliśmy ogromne plany, powiększyłam majątek spółki kilkukrotnie – zaznacza.
Działaczka PSL-u sugeruje, że odwołanie miało podłoże polityczne, tym bardziej, że następnego dnia doszło do kolejnych odwołań ludowców: Jolanty Tyjas i Dariusza Stępnia, członków rady nadzorczej spółki Ekomedia, zależnej od SSE Starachowice.
– Są tacy trzej muszkieterowie, a w zasadzie dwaj muszkieterowie i muszkieterka, którzy mogli trochę narozrabiać. To wszystko zapewne wyjdzie w praniu, owoce dojrzeją i mam nadzieję, że zarówno Państwo, jak i ja poznamy prawdziwe powody decyzji. Ja to traktuję trochę jak małpie figle albo dziecinną zabawę – ocenia.

– Zbadałem tę sprawę, bo na pewno nie byłem żadnym inicjatorem i nie była to kwestia polityczna. Nie chciałbym mówić o szczegółach, ale były to kwestie przepływu informacji. Tego ofiarą padła pani prezes Binkowska – tłumaczył.
Poseł poinformował, że na zjeździe PSL w Kielcach złożył konkretne deklaracje.
– Zadeklarowałem, że będę starał się, aby było dotrzymane wszystko, co ustalaliśmy półtora roku temu, w tym wszystkie obszary, za które wzięliśmy jako partia w województwie merytoryczną odpowiedzialność. W tym tygodniu też spotkam się jeszcze z Adamem Jarubasem, szefem PSL w województwie świętokrzyskim. Będziemy rozmawiali nad konkretnymi rozwiązaniami – mówił.
Dopytywany, czy możliwy jest powrót Agaty Binkowskiej na stanowisko, poseł odpowiedział, że jak się wyraził ciężko jest powracać.
– Musimy siąść i naprawdę zadbać o taki dobór, by właściciel był zadowolony z funkcjonowania Strefy, by był spokój i by sami pracownicy mieli komfort pracy – podkreślił.
Agata Binkowska funkcję prezesa Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice” pełniła od września 2024 roku. Wcześniej przez ok. pół roku była wiceprezesem SSE „Starachowice”. W kadencji 2018-2023 była radną sejmiku województwa świętokrzyskiego, a w latach 2014-2018 zasiadała w zarządzie województwa.