Pomnik Stanisława Staszica znajdujący się w Parku Miejskim w Kielcach oficjalnie jest już zabytkiem. Do rejestru zabytków ruchomych został wpisany decyzją Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Kielcach z dnia 17 września.
Obiekt został uroczyście odsłonięty 2 września 1906 roku, z okazji 80. rocznicy śmierci Staszica. Powstał według projektu Stanisława Szpakowskiego. Jak mówi Krzysztof Myśliński, wojewódzki konserwator zabytków, była to forma upamiętnienia postaci zasłużonej dla Kielc.
– Łącznie z tym, że powstanie parku, w którym pomnik ostatecznie stanął, również zawdzięczamy inicjatywie Stanisława Staszica – dodaje.
Postawienie pomnika było inicjatywą społeczną, na którą zgodę wyraził zaborca, czyli carska Rosja. Sprzyjała temu sytuacja tam panująca: wojna z rosnącą w siłę Japonią oraz zamieszki w kraju, które przerodziły się w rewolucję 1905 roku. W obliczu wewnętrznych problemów, naciski na ziemiach polskich zelżały.
Ławka zdobiona popiersiem
Jednak, jak mówi Krzysztof Myśliński, władza wydała zgodę na postawienie tego pomnika także z innych względów:
– Właściwie nie wnioskowano o pomnik, tylko o coś, co dziś się nazywa małą architekturą parkową, czyli o ławkę zdobioną popiersiem. Nie przez przypadek tam można usiąść. Drugi powód to taki, że Staszic – wielki Polak nie był tym, kogo Rosjanie nazywali później buntownikiem. Był urzędnikiem – tłumaczy.

Pomnik stanął już wówczas na gruntach miejskich. W 1922 roku sam park otrzymał imię Stanisława Staszica. Obelisk do dziś znajduje się w tym samym miejscu, ale jak mówi Krzysztof Myśliński, przez prawie sto lat nikt nie pomyślał, że coś, co stoi na gruncie miasta, może nie należeć do miasta.
– Rzeczywiście, w takim ścisłym sensie prawnym, ten obiekt nie był nigdy wpisany do ksiąg inwentarzowych, własnościowych miasta – zauważa.
Dlatego na początku 2025 roku miasto Kielce postanowiło uporządkować tę sytuację i ogłosiło, że szuka właściciela. Zgodnie z przypuszczeniami, nikt się nie zgłosił. Kiedy więc sprawa własności została uregulowana, ratusz złożył wniosek o wpisanie pomnika do rejestru zabytków ruchomych.
Formalna ochrona
Krzysztof Myśliński wyjaśnia, że po dokonaniu wpisu, pomnik jest już formalnie chroniony.
– Bo nie był. Był tylko jako element parku miejskiego, który od dawna jest wpisany do rejestru zabytków nieruchomych. Oczywiście, gdyby do sprawy podejść zgodnie z duchem ustawy o ochronie zabytków, nie z literą ustawy, to także przed wpisem ten obiekt był zabytkiem, ponieważ miał takie wartości. Dobrze, że miasto to uregulowało, bo to najbardziej znany, pierwszy świecki pomnik w Kielcach – podkreśla.
Konserwator przypomina także, że rzeźba Stanisława Staszica z białego marmuru, wykonana przez Wacława Smyczyńskiego, którą dziś możemy oglądać, nie była pierwszą, jaka znajdowała się na obelisku, stojącym na środku ławeczki.

– Podobno, ale jest to bardzo prawdopodobne, że pretekstem do przypomnienia sobie o rocznicy związanej ze Stanisławem Staszicem było to, że ówczesny dzierżawca zakładów na Białogonie znalazł w magazynie popiersie Stanisława Staszica, które tam było odlewane z brązu. To miała być przyczyna, by dobudować całą resztę. Okazało się jednak, że to popiersie nie pasowało do kamiennej podstawy. W 1908 roku zastąpiono je marmurowym, które znamy do dziś – zaznacza.
Pod opieką miasta
Barbara Sipa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Kielce przyznaje, że pomnik Stanisława Staszica od maja jest własnością miasta.
– Oznacza to, że to właśnie miasto odpowiada za opiekę nad obeliskiem, który upamiętnia jedną z najważniejszych postaci polskiego oświecenia, uczonego, pisarza i działacza społecznego – wyjaśnia.
Rzecznik tłumaczy, że wpisanie do rejestru zabytków jest kolejnym ważnym krokiem w planowanych działaniach.
– Daje to obiektowi pełną ochronę prawną. Teraz wszystkie prace: od drobnych napraw po ewentualną renowację muszą być prowadzone z wytycznymi konserwatora. Obecnie przygotowywana jest dokumentacja, która pozwoli określić szczegółowy program prac konserwatorskich. Według wstępnych wycen, koszt odnowienia pomnika i jego elementów architektonicznych to ponad 140 tys. zł – podkreśla.
Miasto będzie chciało pozyskać pieniądze na ten cel z zewnętrznych źródeł.
W przyszłym roku – 20 stycznia będziemy obchodzić 200. rocznicę śmierci Stanisława Staszica, natomiast w 6 listopada tego roku minie 270 lat od jego urodzin.