Jesień symbolizuje wiele rzeczy. Dla jednych to czas refleksji oraz eksplozji smaków i kolorów, dla innych z kolei bliskość zimy, szarość i przygnębienie. Nie ulega jednak wątpliwości, że przede wszystkim symbolem tej pory roku są liście drzew mieniące się tysiącami barw.
Dr Bartosz Piwowarski ze stowarzyszenia przyrodników „Ostoja” przypomina, że w sezonie wegetacyjnym liście są zielone, a kolor ten zawdzięczają dużym ilościom chlorofili, czyli barwników znajdujących się w komórkach roślinnych. Jak dodaje, dzięki nim drzewa produkują cukier i odżywiają się, a kiedy przychodzi jesień i temperatura powietrza spada jest to sygnał dla drzewa, że należy się zabezpieczyć przed nadchodzącą zimą.
– Dochodzi wtedy do obumierania tych chlorofili. Pomiędzy nim występują także inne barwniki, w tym między innymi karotenoidy i antocyjany, które do tej pory były mocno zdominowane przez chlorofile, a kiedy one zaczynają obumierać możemy zobaczyć inne barwniki dotychczas niewidoczne. To właśnie dzięki nim liście nabierają barw, różnych odcieni czerwieni, żółci czy brązu – wyjaśnia.
Przyrodnik dodaje, że z czasem także i te barwniki zaczynają się rozkładać, liść całkowicie oddaje wodę do pnia i korzeni drzewa, a w konsekwencji obumiera i opada.
Każdy gatunek drzew reaguje inaczej na zmiany w otoczeniu, co sprawia, że różnorodność kolorów w lesie jesienią jest zachwycająca. Warto obserwować, jak te same czynniki zewnętrzne wpływają na różne drzewostany, tworząc unikalne palety barw w parkach i lasach.