– Wzmocnienie obronności, budowa silnego państwa na arenie międzynarodowej, odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy – to najważniejsze cele osiągnięte przez obecną koalicję rządową – uważa eurodeputowany Adam Jarubas, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W środę (15 października) mija dwa lata od wyborów parlamentarnych, po których Koalicja Obywatelska, PSL, Polska 2050 i Nowa Lewica utworzyły rząd.
– Jesteśmy koalicją zbudowaną z czterech formacji i każda z nich ma własne cele do zrealizowania dla swojego elektoratu. Jednakże spaja nas wizja i potrzeba budowy bezpieczeństwa, bo żyjemy w sąsiedztwie kraju, w którym toczy się wojna, co determinuje fakt, że co roku, od dwóch lat przeznaczamy 200 miliardów złotych na wzmacnianie obronności, budowę zdolności operacyjnych wojska. To powoduje jednak, że na inne rzeczy jest mniej środków, niż byśmy sobie życzyli – powiedział gość Radia Kielce.
Adam Jarubas podkreślił, że największym sukcesem koalicji rządowej jest skuteczna polityka obronna.
– To jest chociażby, ustanowienie w czasie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, w ciągu kilku miesięcy, nowego programu SAFE, którego Polska będzie największym biorcą, bo otrzyma ponad 43 miliardy euro na wzmacnianie obronności, co jest kwotą trzykrotnie wyższą niż w przypadku Francji i Włoch. To jest absolutnie naszym sukcesem. Również Tarcza Wschód, uwrażliwienie państw europejskich na realność, namacalność zagrożeń, które testujemy w postaci choćby ostatnich ataków dronów, ale też dosyć duża sprawność i wejście na nowy poziom współpracy w NATO. Skala wyzwań jest niestety olbrzymia, bo będziemy jako Polska, ale też Unia nowym próbom dywersyjnym, sabotażowym. Chodzi zatem o to, by utrzymać ten proeuropejski kurs i wzmacniać naszą pozycję i nie dawać się rozgrywać w wojnie psychologicznej – mówił europoseł PSL.
Wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenił, że największą porażką koalicji rządowej są widoczne spory w jej szeregach.
– Największa porażka to te spektakularne, widoczne dla obywateli i gorszące kłótnie pomiędzy koalicjantami, bo życzyłbym sobie, żeby politycy, jeśli już decydują się na wejście do rządu, załatwiali te obiektywne różnice, które zawsze będą, w warunkach dialogu, a nie uruchamiania tik-toków, kont na platformie X. Oczekiwałbym od polityków, również opozycyjnych, pewnej odpowiedzialności, bo kto się cieszy najbardziej z naszego wewnątrzkrajowego konfliktu? Oczywiście nasi wrogowie. Przegrywaliśmy zawsze wtedy, gdy byliśmy wewnętrznie skłóceni. Mam nadzieję, że z tego zostanie wyciągnięta lekcja po zmianie listopadowej na stanowisku marszałka sejmu – stwierdził.
Odpowiadając na pytanie, dlaczego nie zrealizowano kluczowej obietnicy koalicyjnej, dotyczącej obniżenia podatków, eurodeputowany powiedział, że Polska jest w warunkach ekstraordynaryjnych, dużego deficytu, i trzeba wybrać, co jest ważniejsze, przeznaczanie dużych środków na wzmacnianie obronności, czy obniżanie danin. Adam Jarubas wyraził jednocześnie nadzieję, że w ciągu następnych dwóch lat uda się dojść w kroczącym scenariuszu do obiecanej kwoty wolnej od podatku, wynoszącej 60 tys. zł.
– Nawet 10-15 tys. w pierwszym roku, to byłoby naprawdę odczuwalne – zaznaczył.
Eurodeputowany poinformował też, że Polska będzie zwolniona z obowiązku relokacji migrantów.
– Dzięki zaangażowaniu naszego kraju w pomoc Ukrainie, ofiarności Polaków, otwarciu granic i domów dla uchodźców oraz ze względu na wojnę hybrydową, która się toczy na granicy z Białorusią, to są przesłanki, dla których Polska powinna być i będzie zwolniona z instrumentów polityki solidarnościowej – powiedział Adam Jarubas i dodał, że – w jego opinii – w tej sytuacji naszemu krajowi należy pomagać, a nie obciążać go finansowo.