Przed nami pierwsza w tym sezonie ligowa „święta wojna” w polskiej piłce ręcznej. W 8. kolejce Orlen Superligi Industria Kielce zmierzy się z Wisłą Płock. Spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się w niedzielę (19 października) o godz. 12.30 i będzie w całości transmitowane na antenie Radia Kielce.
Delikatna przewaga psychologiczna może być po stronie Industrii, która w sierpniu na otwarcie sezonu pokonała Nafciarzy w łódzkiej Atlas Arenie po serii rzutów karnych i zdobyła Superpuchar Polski.
– Chcemy rewanżu, ale przed nami bardzo ważny mecz na europejskim poziomie. Zmierzymy się z zespołem, który należy do czołówki i tak jak my, walczy o najwyższe cele w Lidze Mistrzów. Kielce to niezwykle bramkostrzelna drużyna, co pokazały tegoroczne rozgrywki – twierdzi kapitan płockiej drużyny Michał Daszek.
Wydaje się jednak, że to goście będą faworytem. Rozpędzona Wisła świetnie radzi sobie w Lidze Mistrzów – odniosła cztery zwycięstwa w pięciu spotkaniach i jest na trzecim miejscu w grupie B.
– Od wielu lat Wisła konsekwentnie buduje zespół. Robi to z cierpliwością i pokorą, aby awansować do Final Four Ligi Mistrzów. Z każdym sezonem są coraz mocniejsi. Ekipa z Płocka ma jedną z najlepszych obron w Europie i na świecie. To dobrze, że mamy takiego przeciwnika w polskiej lidze, z którym musimy walczyć. Aby go pokonać, trzeba wznieść się na wyżyny swoich możliwości – podkreśla trener Industrii Talant Dujszebajew.
Kielczanie o takiej serii mogą na razie tylko pomarzyć. W minioną środę doznali właśnie czwartej z rzędu porażki w Lidze Mistrzów (27:35 z Nantes) i balansują w grupie A na granicy awansu.
– Mecze z Płockiem są inne od tych, które rozgrywamy w polskiej lidze. Tutaj bardzo duże znaczenie ma charakter i serce do walki. To spotkanie derbowe, które ma inny klimat i niesamowitą atmosferę. Czasami taktyka schodzi na plan dalszy – dodał Talant Dujszebajew.
Potwierdza to jego syn, rozgrywający Żółto-Biało-Niebieskich Daniel Dujszebajew.
– Obie drużyny podchodzą do tych pojedynków maksymalnie skoncentrowane, z uwagi na wieloletnią rywalizację. Nawet jeśli dany mecz nie ma bezpośredniego wpływu na fazę play off, zwycięstwo zapewnia drużynie przewagę psychologiczną na przyszłe spotkania. Czeka nas bardzo trudne zadanie. Mecz z przeciwnikiem, który z roku na rok staje się silniejszy i sprowadza coraz lepszych zawodników – podkreśla Dani.
Industria będzie w niedzielę mocno osłabiona. Nie zagrają kontuzjowani Michał Olejniczak, słoweński bramkarz Klemen Ferlin, Piotr Jędraszczyk i Szymon Sićko, który w starciu z HBC Nantes doznał urazu stawu skokowego.