Biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz ujawnił jeden z wątków swojej najnowszej powieści. Będzie to miłość Ślązaka do Żydówki. To doprowadzi do przemiany tego mężczyzny – mówi autor.
– Następuje w nim transformacja, on zrozumie sens relacji międzyludzkich, że trzeba być miłosiernym wobec drugiego człowieka – powiedział autor.
Książka nosi tytuł „Baranki Boże” i jest już gotowa, a drukiem ukaże się do świąt Bożego Narodzenia. Główna fabuła będzie związana z ratowaniem przed zagładą społeczności żydowskiej w Sandomierzu podczas II wojny światowej. Podczas okupacji biskup Jan Kanty Lorek ukrywał Żydów na strychu katedry, o czym nie wiedział nawet ówczesny proboszcz tej parafii. Biskup Nitkiewicz powiedział, że choć książka jeszcze się nie ukazała, to już budzi kontrowersje.
– W Sandomierzu krąży bardzo wiele różnych poglądów na kwestie getta i relacji polsko-żydowskich, bo w katedrze wisi obraz o rzekomych mordach rytualnych i generalnie jeszcze do niedawna, jak się mówiło o katedrze, to w kontekście tego obrazu. Było tak, dopóki nie umieściliśmy na nim stosownego wyjaśnienia – mówi biskup ordynariusz.
Biskup Lorek w 1939 roku uratował ponad 600 Żydów i Polaków, wykupując ich z rąk Niemców za pieniądze kościelne i przekazane od ludzi. W działania ratujące Żydów zaangażowany był również rektor seminarium duchownego, który podrabiał dla nich masowo metryki chrztu.
Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Diecezjalnego w Sandomierzu.
Wcześniejsza powieść biskupa Krzysztofa Nitkiewicza pt. „Protos” dotyczyła innego z jego poprzedników – biskupa Adama Prospera Burzyńskiego. Jest to literacka opowieść o charyzmatycznym franciszkaninie i misjonarzu, który dotarł aż na tron biskupi.