„Rejs”, „Kropla” i „Intymność” – trzy kamienne rzeźby stanęły na ulicy Warszawskiej w Kielcach. W piątek (24 października) zostały uroczyście odsłonięte.
Autorem jednej z rzeźby jest Paweł Osóbka. Jego praca nosi tytuł „Intymność” i jak powiedział pomysł na nią narodził się w czasie pracy.
– Najpierw zrobiłem jedną formę, nazywam ją żeńską i czegoś mi brakowało, czyli tej formy męskiej. Dodałem ją. Obie splatają się ze sobą i przenikają. Ten efekt szczególnie widać przy mocnym świetle słonecznym, ponieważ marmur jest transparenty i światło pięknie przenika przez ten kamień – opisywał.
Paweł Osóbka wraził radość, że jego praca stanęła na ulicy Warszawskiej.
– Można powiedzieć, że przechodzę do historii, a dodatkowo mamy 50-lecie Ośrodka Pracy Twórczej na Wietrzni. Na dodatek teraz te nasze rzeźby stanęły na postumentach, które na nie czekały 13 lat. Jestem człowiekiem czynu i cieszę się, jak coś się dzieje – przyznał.

Praca, która pojawiła się w przestrzeni publicznej, cieszy także Pawła Witkowskiego, autora kolejnej.
– Każdy rzeźbiarz, artysta chciałby, żeby jego praca znalazła się w takim miejscu – powiedział. Paweł Witkowski pokazał „Kroplę”. Tłumaczył, że ma ona znaczenie symboliczne.
– Uchwyciłem tę moją kroplę w momencie spadania. Cykliczność upadającej kropli świadczy jednocześnie o kruchości, ale też ciągłości życia. Chciałem to odnieść też do pracy artysty, rzeźbiarza, który tak jak krople swoim działaniem kształtują skałę, również tworzy to działanie – wyjaśnił.

Trzecią rzeźbą jest „Rejs”, a jej autor, Waldemar Musik przyznał, że ten pomysł od dawna mu towarzyszy.
– Kiedy miałem 17 lat też zrobiłem plakat związany z gazetą i wtedy zająłem pierwsze miejsce w Polsce. To był 1974 rok. Gazeta jest trochę takim wspomnieniem z dzieciństwa. Z tych gazet na przykład robiło się łódki – opisywał.
I taka też jest łódka, którą wykonał rzeźbiarz. Na kamień przeniósł druk.
Stanisława Zacharko-Łagowska, była dyrektor Biura Wystaw Artystycznych, autorka projektu „Ulica Warszawska w Kielcach galerią rzeźby plenerowej” zaznaczyła, że prace zostały wyłonione w drodze konkursu.
– Bardzo starannie wybieraliśmy te rzeźby. Każda z nich została wskazana do określonego miejsca tak, aby do niego pasowała. Wybieraliśmy je także pod kątem ich przesłania, bo każdemu „Rejs” – ta papierowa łódka kojarzy się z marzeniami o wielkim świecie i o otwartej przestrzeni, „Kropla” – to życiodajna woda, ale też przyjemność wakacyjnych kąpieli w morzu, natomiast „Intymność” to coś, bez czego nie potrafilibyśmy żyć i upiększać świata. Wybieraliśmy też te rzeźby pod względem ich walorów estetycznych, by każdy, kto na nie spojrzy miał pozytywne odczucia estetyczne i chyba to też się udało. Znaczenie miało również to, by one korespondowały ze sobą w tej przestrzeni, nawiązywały do siebie – tłumaczyła.

Na terenie Kielc można spotkać ponad 60 rzeźb. Jak powiedziała prezydent miasta Agata Wojda, to jest ten rodzaj sztuki, z których Kielce są znane od dziesięcioleci.
– W latach 70. i 80. Kielce stały rzeźbą plenerową, na Wietrzni działał Ośrodek Pracy Twórczej. Cieszę się, że od kilku lat znów bardzo intensywnie współpracujemy z kieleckimi rzeźbiarzami i możemy wracać do tych dobrych tradycji, ale też uzupełniamy to, co było ideą w 2012 roku, kiedy ulica Warszawska przechodziła rewitalizację. Wtedy postawiono postumenty z założeniem, że tu będzie galeria rzeźby plenerowej i po tych kilkunastu latach możemy wreszcie zrealizować tę ideę – podkreśliła.
Prace powstały dzięki dofinansowaniu w wysokości 221 tys. zł z programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, realizowanego przez Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, pn. „Rzeźba w przestrzeni publicznej dla Niepodległej 2025”. Autorem projektu było Biuro Wystaw Artystycznych w Kielcach, którego wkład własny wynosi 25 tys. zł.



























