Na cmentarzach w Sandomierzu trwają intensywne przygotowania do Wszystkich Świętych. Dużo osób sprząta i myje nagrobki oraz grabi opadłe z drzew liście.
Pani Elżbieta z Rzeszowa przyjechała robić porządki cmentarne wraz ze swoim synem. Jej bliscy spoczywają na cmentarzu komunalnym. Powiedziała, że zawsze woli zająć się tymi obowiązkami wcześniej, żeby 31 października tylko przynieść kwiaty i zapalić znicze.
Dla pani Anny sprzątanie grobów bliskich to nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim wyraz duchowej więzi z tymi, którzy odeszli. W sprzątaniu towarzyszyli jej inni członkowie rodziny.
– To dla nas przyjemność, bo ta pamięć jednak ciągle trwa. Przez cały rok staramy się, żeby nasze nagrobki ładnie wyglądały, ale teraz, przed 1 listopada, szczególnie. Martwimy się jednak, bo te opadające liście znowu nagromadzą się do Wszystkich Świętych – dodała.
Sprzątanie i mycie nagrobków można także zlecić firmom, które się tym zajmują. Za pojedynczy grób ceny w Sandomierzu i okolicy kształtują się od 50 do 250 zł, co zależy od wielkości nagrobka i materiału, z jakiego jest wykonany. Takie usługi ma w swojej ofercie także sandomierskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej j i Mieszkaniowej.
















