W Kielcach trwają konsultacje społeczne dotyczące nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu oraz przywrócenia funkcjonowania izby wytrzeźwień. W piatek (7 listopada) odbyło się pierwsze z trzech zaplanowanych spotkań, które miało charakter ekspercki.
Jak informuje Agata Wojda, prezydentka Kielc, wzięli w nim udział przedstawiciele wielu instytucji, takich jak Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji, Ośrodka Terapii Uzależnienia i Współuzależnienia, członkowie gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, pracownicy Urzędu Miasta, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, reprezentanci kieleckich szpitali, funkcjonariusze policji i straży miejskiej oraz radni.
– Bardzo nam zależy na wiedzy ekspertów. Na osobach, które na co dzień pracują z nadużywającymi alkohol. Chcemy wypracować jak najlepsze rozwiązanie. Być może ono nie będzie reaktywacją izby wytrzeźwień, ale chcemy znaleźć sposób, żeby niwelować społeczne problemy – przekonuje Wojda.
Podczas spotkania dr Krzysztof Gąsior, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji przypomniał, dlaczego 15 lat temu władze Kielc w porozumieniu z innymi środowiskami zdecydowały o likwidacji izby wytrzeźwień.

– Takim decydującym momentem był raport NIK-u z Poznania z 2007 roku, który pokazał bardzo wiele różnych rzeczy związanych z izbami wytrzeźwień, że osoby zatrzymywane wbrew ich woli były zatrzymywane wbrew prawu – tłumaczy dr Krzysztof Gąsior.
Dyrektor tłumaczył, że narastały też przypadki śmierci osób przebywających na izbach wytrzeźwień co wynikało z niedostatecznej opieki lekarskiej. Wskazuje, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości, która powoływała izby była reliktem PRL-u i nie zapewniała dostatecznej opieki.
– Jeżeli lekarz wezwany przez policję stwierdzi, że są jakieś podejrzenia, że zdrowie takiego człowieka może być zagrożone, musimy zachować się po ludzku, czyli udzielić mu tej pomocy. To muszą przeprowadzić i ocenić pracownicy SOR-u, już dzięki specjalistycznym badaniom. Od tego się nie ucieknie w żaden sposób – uważa dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji.
Inicjatorami uchwały oraz szerszej dyskusji o nocnym ograniczeniu sprzedaży alkoholu i przywróceniu izby wytrzeźwień jest klub Perspektywy. Radna Anna Mazur-Kałuża zwraca uwagę, że szczególnie w tym drugim przypadku władze miasta nie kryją swojego krytycznego stanowiska. Chodzi o to, że przy ankiecie dotyczącej konsultacji, wskazano szacunkowy koszt funkcjonowania izby – około 5,5 mln zł oraz to co można by wykonać za tę kwotę.
– W ten sposób możemy rozmawiać o każdej inwestycji i o każdej inicjatywie. Ale czy jest to do końca w porządku? Obserwując to, co działo się w mieście po tym, gdy ten temat wypłynął kilka miesięcy temu, jestem przekonana, że jednak jest duże poparcie społeczne do tego, aby wznowić reaktywację tej izby – wskazuje Anna Mazur Kałuża.

Przeciwniczką przywrócenia izby wytrzeźwień w Kielcach jest radna klubu Koalicja Obywatelska, Katarzyna Zapała. Zasiadała w Radzie Miasta również 15 lat temu, kiedy izbę likwidowano.
– Najważniejsze jest to, żeby stworzyć taką możliwość, by te osoby w sposób niezagrażający zdrowiu i życiu wytrzeźwiały, żeby im pomóc w sytuacjach trudnych, takich na przykład jak urazy różnego rodzaju, ale w konsekwencji również ten system powinien zadziałać tak, żeby ta osoba była skierowana później na leczenie – mówi Zapała.
Reprezentujący klub Prawo i Sprawiedliwość radny Wiesław Koza tłumaczy, że choć sam jest przeciwnikiem ponownego uruchomienia izby wytrzeźwień, to na jego ostateczną decyzję wpływ będzie miała opinia mieszkańców.
– Opowiedzą się mieszkańcy miasta Kielce, czy są za tym, żeby izba wytrzeźwień funkcjonowała, czy nie – przekonuje Wiesław Koza.
Kolejne spotkanie w ramach konsultacji ws. ograniczenia sprzedaży alkoholu i przywrócenia izby wytrzeźwień, tym razem skierowane do mieszkańców, odbędzie się w środę, 12 listopada o godzinie 16:00 w budynku Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego przy ul. Łódzkiej 200. Do 20 listopada aktywna jest również internetowa ankieta na platformie Idea Kielce.



















