Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce przejąć Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Minister Marta Cienkowska złożyła zarządowi województwa świętokrzyskiego propozycję, by to resort stał się jedynym organem prowadzącym kielecką scenę dramatyczną.
Teatr obecnie jest współprowadzony przez województwo świętokrzyskie oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Minister Marta Cienkowska podczas konferencji prasowej w środę (12 listopada) powiedziała, że z powodu „braku możliwości osiągnięcia porozumienia oraz wobec działań zarządu województwa świętokrzyskiego zmierzających do obniżenia rangi teatru” proponuje, aby instytucja ta przeszła w wyłączne zarządzanie przez resort kultury.
Poseł Rafał Kasprzyk z Polski 2050 odniósł się do słów minister podczas zorganizowanej przed teatrem konferencji prasowej, przekonując że to najlepsze rozwiązanie dla teatru, jego pracowników i widzów.
– To olbrzymie wyróżnienie i docenienie kunsztu poziomu artystycznego prezentowanych tu przedstawień teatralnych. Dzisiaj w Polsce mamy 4 sceny narodowe. Zaproszenie do tego elitarnego grona to niezwykle ważny krok w rozwoju nie tylko teatru, lecz także szansa na bardziej dynamiczny rozwój Kielc i województwa świętokrzyskiego – mówi.
Poseł zapewnił, że resort kultury zabezpieczy instytucję finansowo, poddając jednocześnie w wątpliwość, czy zrobią to władze województwa.
– Jestem bardziej zaniepokojony przygotowywaniem nowego budżetu przez zarząd województwa, ponieważ słyszymy w przestrzeni publicznej, że grozi teatrowi obniżenie dotacji m.in. na działania bieżące czy organizacji festiwalu międzynarodowego, który był pewną formą napędzenia oglądalności i podniesienia liczby widzów w teatrze – podkreśla.
A, jak zaznacza poseł, duża liczba widzów ma znaczenie dla teatru nie tylko ze względów wizerunkowych. Słaba frekwencja na teatralnych spektaklach i wydarzeniach może realnie wpłynąć na rozliczenie unijnego projektu z tzw. funduszy norweskich. W przypadku niezrealizowania określonych wskaźników oglądalności, województwo może stracić ok. 20 mln zł.
Jak propozycję ministerstwa komentują pracownicy Teatru im. Stefana Żeromskiego? Luiza Buras-Sokół, pełnomocniczka teatru mówi, że zespół zareagował na nią entuzjastycznie.
– Pracownicy mówią, że cieszyliby się, gdyby taki scenariusz doszedł do skutku. W obliczu tego, że w Polsce mamy do czynienia z zaledwie z kilkoma narodowymi scenami, jest to nobilitacja i w ten sposób to odczytujemy. Postrzegamy to jako odpowiedź na wieloletnie działania i to, w jaki sposób funkcjonuje zespół – komentuje.
Czy marszałek województwa Renata Janik przystanie na propozycję ministerstwa? Przemysław Chruściel, rzecznik urzędu marszałkowskiego w odpowiedzi przysłanej do naszej redakcji pisze, że decyzje i inicjatywy ministerstwa w sprawie teatru są traktowane z powagą.
– Uważamy jednak, że tak kluczowe kwestie powinny być podejmowane w trybie właściwym dla instytucji publicznych, a nie w formie medialnych deklaracji. Jeśli do urzędu marszałkowskiego wpłynie oficjalne pismo w tej sprawie, wówczas zarząd województwa świętokrzyskiego się do niego ustosunkuje – czytamy w odpowiedzi.
Rzecznika zapytaliśmy także o plany finansowe względem teatru na przyszły rok, m.in. to czy dotacja dla teatru zostanie utrzymana w podobnej kwocie, jak w tym roku, czy zostanie uszczuplona. Rzecznik odpowiada, że projekt budżetu nie jest jeszcze gotowy, prace nad nim potrwają do połowy miesiąca, a prezentacja szczegółowych jego zapisów przed przekazaniem go radnym sejmiku byłaby „przedwczesna”.
W tle obecnych wydarzeń jest konkurs na dyrektora teatru, który został ogłoszony w lutym. Konkurs wygrał Jacek Jabrzyk, któremu zarząd województwa nie przedstawił jednak propozycji umowy i ogłosił nowy konkurs, tłumacząc to protestami dwóch innych kandydatów i potrzebą transparentności procedury. Uchwała o ponownym konkursie została uchylona w czerwcu przez wicewojewodę Michała Skotnickiego. Wskazał on, że nie wystąpiły żadne z ustawowych przesłanek umożliwiających ogłoszenie nowej procedury. Podkreślał, że pierwszy konkurs został przeprowadzony zgodnie z przepisami, a zarząd województwa powinien zawrzeć umowę z Jabrzykiem. Skargę na tę decyzję zarząd województwa wniósł do sądu administracyjnego, ten w sierpniu orzekł, że nie ma potrzeby przeprowadzania nowego konkursu, bo taki został przeprowadzony i wybrano jego zwycięzcę. Ta decyzja z kolei została zaskarżona przez zarząd Urzędu Marszałkowskiego do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Śledztwo w tej sprawie prowadzi także prokuratura.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach odniósł się także do skargi Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na bezczynność zarządu województwa świętokrzyskiego w sprawie powołania na stanowisko dyrektora Jacka Jabrzyka. Tu sąd we wrześniu tego roku nie wydał wyroku, tylko postanowienie o odrzuceniu skargi tłumacząc to tym, że sprawa nie należy do właściwości sądu administracyjnego.
















