Kulę armatnią z XVI lub XVII wieku znaleziono w historycznym parku arboretum w Czarncy. Niewykluczone, że jest ona częścią arsenału słynnego hetmana Stefana Czarnieckiego, mistrza wojny podjazdowej podczas potopu szwedzkiego. Znaleziska dokonali w pniu starego drzewa pracownicy włoszczowskiej zieleni miejskiej.
Jak mówi Iwona Boratyn, kierownik kancelarii głównej Urzędu Miasta we Włoszczowie – kula zostanie poddana specjalistycznemu badaniu archeologów, aby dokładnie ustalić czas jej pochodzenia.
– Czarnca jest historyczną miejscowością związaną z postacią hetmana Stefana Czarnieckiego, który zasłynął podczas walk z Kozakami, Szwedami i Rosjanami. Wiemy, że takie kule, jak ta znaleziona w arboretum, były wytwarzane od XVI wieku, a więc także w okresie nawały szwedzkiej. Ale nie jest jeszcze powiedziane, że na pewno ten pocisk pochodzi z tego właśnie okresu, kiedy Szwedzi pustoszyli Polskę. Będzie można to stwierdzić na podstawie badań – wyjaśniła Iwona Boratyn.

Czarnca uznawana jest za miejsce urodzenia Stefana Czarnieckiego. Ostatni polski hetman polny koronny, który tytuł otrzymał na krótko przed śmiercią został pochowany w miejscowym kościele, który sam ufundował. W Czarncy oprócz sarkofagu hetmana, jest także Izba Pamięci imienia Stefana Czarnieckiego.
W najbliższą sobotę odbędą się uroczystości 360. rocznicy śmierci jednego z najznamienitszych wodzów Rzeczypospolitej.

















