– Nie możemy narzekać na losowanie – przyznał selekcjoner Jan Urban po tym, jak piłkarska reprezentacja Polski poznała rywali w barażach o awans do przyszłorocznych mistrzostw świata.
W półfinale swojej ścieżki barażowej biało-czerwoni 26 marca 2026 roku podejmą, prawdopodobnie na PGE narodowym w Warszawie, drużynę Albanii. W przypadku zwycięstwa w finale, w decydującym o kwalifikacji do mundialu spotkaniu, zagrają w roli gości z lepszym w parze Ukraina – Szwecja.
– Nie możemy narzekać na losowanie. Jesteśmy faworytem w pierwszym spotkaniu i na własnym stadionie powinniśmy to wykorzystać. Jest duża szansa, że te baraże ułożą się po naszej myśli – powiedział na antenie TVP Sport Urban, obecny na losowaniu w Zurychu.
Rozgrywanie ewentualnego finału na wyjeździe traktował jako sprawę drugorzędną.
– Grać obydwa spotkania u siebie, to byłoby chyba trochę za dużo szczęścia. W barażowym meczu finałowym, jeśli chcemy być na mistrzostwach świata, trzeba sobie poradzić – z takiego założenia wychodzę – skomentował.
Polska znalazła się w ścieżce B w barażach o przyszłoroczne piłkarskie mistrzostwa świata. W półfinale zagra z Albanią, a w przypadku zwycięstwa o udział w turnieju finałowym w USA, Kanadzie i Meksyku powalczy jako gość z lepszym z pary Ukraina – Szwecja. Mecze zaplanowano na 26 i 31 marca.
W ścieżce A pary półfinałowe utworzyły Włochy i Irlandia Północna oraz Walia i Bośnia i Hercegowina, w ścieżce C – Turcja i Rumunia oraz Słowacja i Kosowo, a w ścieżce D – Dania i Macedonia Północna oraz Czechy i Irlandia.












