Stany Zjednoczone zaproponowały plan pokojowy dla Ukrainy. Początkowo wzbudził on sporo kontrowersji, bo w opinii wielu ekspertów i polityków propozycja jest w istocie realizacją rosyjskich interesów, a nie gwarancją trwałego. Jednak po spotkaniu amerykańsko-ukraińskim w Genewie reakcje są już inne. Napisano, że rozmowy były konstruktywne. Nie podano jednak żadnych szczegółów. Dr Aleksandra Kusztal, politolog Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach zwraca uwagę, że cały czas wiemy niewiele o konkretach, ale jej zdaniem jest coraz bliżej do zawarcia pokoju.
– Na pewno nie nastąpi to już teraz, ale obie strony konfliktu mają świadomość, że moment podjęcia negocjacji zdecydowanie się zbliża. Dlatego też strona ukraińska odnosi się do propozycji i punktów planu pokojowego bardzo ostrożnie. Negocjatorzy ukraińscy stwierdzili ostatnio, że jest to punkt wyjścia do negocjacji. Starają się więc postępować z tymi propozycjami bardzo ostrożnie, aby nie zniechęcić również Stanów Zjednoczonych jako gwaranta tego pokoju. Nie ulega bowiem wątpliwości i jest to wskazane w obu projektach, czyli amerykańskim i europejskim, że gwarantem porozumienia pokojowego będą Stany Zjednoczone – zaznacza.
Zdaniem Aleksandry Kusztal sam plan pokojowy jest w zdecydowanej większości stworzony na Kremlu. – Nie jest to zresztą duże zaskoczenie, ponieważ wiemy, że środowisko Donalda Trumpa jest prorosyjskie i antyukraińskie. Dodatkowo w tej chwili w otoczeniu prezydenta USA rywalizują ze sobą różne grupy, różne frakcje. Mamy tu Steve’a Witkoffa, Marco Rubio, Jareda Kushnera, czy wiceprezydenta J.D. Vance’a. Wszystkie te osoby tak naprawdę rywalizują ze sobą o to, żeby przynieść Donaldowi Trumpowi sukces i zaspokajające jego ego rozwiązanie. Z Rosjanami łatwiej jest się porozumieć, ponieważ oni są gotowi do zaspokojenia w pewnym stopniu tego ego prezydenta Trumpa. Wiemy też z kolei, że relacje z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim są cały czas trudne. Ukraina na pewne punkty zgodzić się nie może, bo byłby to de facto militarny sukces Rosji i kapitulacja Ukrainy. chodzi m.in. o tereny zajęte przez wojska rosyjskie – tłumaczy politolog.
Według Aleksandry Kusztal jest kilka punktów problematycznych w planie pokojowym. To m.in. punkt dotyczący braku członkostwa Ukrainy w NATO, czy to, że NATO nie może angażować swoich sił na Ukrainie, w europejskiej wersji jest to możliwe tylko w trakcie pokoju.
Po niedzielnym spotkaniu amerykańsko-ukraińskim w Genewie Kreml twierdził, że nie otrzymał żadnych oficjalnych informacji na temat wyników rozmów pokojowych.













