Punktem wyjścia była twórczość Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Strofy mistrza pióra zainspirowały młodych plastyków. Ponad pół tysiąca prac wpłynęło na konkurs plastyczny pod hasłem „Pudełko zwane wyobraźnią”, skierowany do uczniów szkół plastycznych.
Wydarzenie organizuje Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Józefa Szermentowskiego. Dyrektor szkoły, Maria Kowalczyk wyjaśniła, że co roku przywoływana jest postać innego poety. Tym razem był to Gałczyński.
– Uczestnicy mają za zadanie znaleźć odpowiednik plastyczny do wybranych słów poety. I tutaj nasza ogromna radość, bo w tym roku napłynęło 511 prac konkursowych z kilkunastu szkół plastycznych w Polsce. Cieszy nas, że formuła, którą sobie wymyśliliśmy, ciągle jest żywa, że uczniowie ciągle czytają poezję, mało tego, tak ją interpretują, że nadają tym wybranym słowom nowe znaczenie. Cieszy, że nie są to tylko ilustracje, ale głębokie metafory, świadczące o ich przeżywaniu poezji. I to nas cieszy, że czar poezji trwa cały czas, od tylu lat – podkreśliła.
Uczniowie sięgali po takie techniki, jak malarstwo, rysunek i grafika.
Były dwie kategorie konkursowe. Młodsza, obejmująca klasy pierwsze i drugie oraz starsza – klasy trzecie, czwarte i piąte. Wszystkie prace oceniało jury w składzie: Katarzyna Stanny i Artur Winiarski z ASP w Warszawie i Teresa Śluserek z UJK w Kielcach.
Roksana Szafraniec z kieleckiego „Plastyka” zdobyła pierwszą nagrodę w starszej kategorii. Zdradziła, że zainspirowała ją „Satyra na bożą krówkę”.
– Opowiada w żartobliwy sposób o tym, jak ludzie łatwo przypisują znaczenie i powagę drobnym rzeczom. Ukazałam biedronkę, która wspina się po ścianie. Ten owad jest bardzo mały, a ściana, po której się porusza bardzo zniszczona. Widz, który zwraca uwagę tylko na biedronkę pewnie pomija inne kwestie – tłumaczyła.
W tej samej kategorii wiekowej drugie miejsce zajęła Hanna Maczyńska z Państwowego Liceum Szkół Plastycznych w Supraślu. Jak powiedziała, sięgnęła po słowa „I płaczesz. Bo tak długo czekasz na mnie z obiadem” ze „Spotkania z Matką”.
– Przeczytałam parę wierszy, bo chciałam wybrać temat, który najbardziej mi podpasuje i na który będę miała najlepszy pomysł. Kiedy zobaczyłam ten tytuł, od razu coś mi zaświtało w głowie, a kiedy przeczytałam utwór, od razu wiedziałam, że wiem, jak chcę go zrealizować – mówiła.
Hania mówi że idea konkursu jest bardzo dobra.
– I poezja i sztuki plastyczne – obie są formą artystycznego wyrażenia siebie. Podobnie jak muzyka. Dlatego łączenie tych wszystkich form jest bardzo dobre i moim zdaniem, wskazane – powiedziała.
Na finale konkursu silną reprezentację miało liceum plastyczne z Krakowa. Uczy się w nim Jadwiga Waremiuk, która zajęła trzecie miejsce w kategorii młodszej. Jej praca powstała po przeczytaniu wiersza „Dlaczego ogórek nie śpiewa”.
– Spodobało mi się, że był inny, że niewiele osób pisze o takich rzeczach. Już sam tytuł wydawał mi się dosyć zabawny. Pokazałam ogórek, który leży na stole, za witryną sklepową. Przed nim przechodzą ludzie – tłumaczyła.
W Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Krakowie uczy się także Lina Syniavska, jedna z wyróżnionych. Przyznała, że jej uwagę przykuł tytuł „Po Brukseli chodzę pijany”.
– Nie utożsamia się on z samym wierszem, bo ciąg dalszy brzmi „Po Brukseli chodzę pijany nie wódką, ale dziewczyną”. Od razu zobaczyłam kolaż, który chciałam pokazać. Efekt końcowy był inny, ale już sama praca sprawiała mi radość – przyznała.
Łącznie nagrodzono i wyróżniono 16 osób.
Organizatorzy zapowiadają, że za rok odbędzie się 17 odsłona konkursu. Tym razem źródłem inspiracji będzie poezja Jana Kasprowicza.








































