Sezon na karpia
Karp jest królem wigilijnego stołu, żadna inna ryba nie ma szans by go zdetronizować. Tak twierdzą klienci robiący przedświąteczne zakupy.
W gospodarstwie rybackim Marii i Henryka Dziubów w Osieku-Zawidzy, na pograniczu powiatu sandomierskiego i staszowskiego, można kupić m.in jesiotry, amury, pstrągi, karasie i szczupaki, ale to właśnie karp najczęściej trafia do zakupowej torby.
– U mnie zawsze na wigilijnym stole jest karp, jeszcze nie zdarzyło się inaczej, bo taka jest tradycja. Przeważnie jest on smażony, w panierce – mówi pan Zbyszek.

Z kolei pan Roman karpia czasem piecze, dodaje cebulę i przyprawy. On także jest wierny tradycji i nie zamierza zastępować karpia inną rybą.
W gospodarstwie rybackim ryby są odłowione ze stawów, posegregowane według gatunków w tzw. zimochowach, czyli zbiornikach, z których wyławia się je na życzenie klienta. Maria Dziuba powiedziała, że dobrego karpia można poznać po wyglądzie.
– On powinien się ładnie błyszczeć, być żółciutki, pokryty łuskami i jednolity, bez uwypukleń. Według mnie najlepszy jest taki o wadze od 1 kg do 2 kg – mówi właścicielka.

Cena karpia w województwie świętokrzyskim waha się od 20 do 30 zł za kilogram.
















