Sporym zainteresowaniem cieszy się sztuczne lodowisko w Sandomierzu.
Biały Orlik czynny jest w święta, w piątek (26 grudnia) można z niego korzystać do godz. 21.00. Ruch na świeżym powietrzu przyciąga głównie nastolatków. Mimo, że temperatura powietrza nieco doskwiera, to i tak chętnych nie brakuje.
– Lubię po prostu jeździć na łyżwach, nie wiem, dlaczego, mam ładne łyżwy to jeżdżę – stwierdziła Oliwia.
Jej koleżanki dodały, że jest to fajna zimowa aktywność, a w miłym towarzystwie czas na lodowisku mija bardzo szybko i wesoło.
Na lodowej tafli wspólny czas spędzają również rodziny. Pani Magdalena przychodzi tu wraz z synem.
– Jeździło się super, wywaliłem się z 10 prazy, bolą mnie nogi, bo trochę łyżwy mnie obcierają, ale jest fajnie – stwierdził chłopiec.
Dla jego mamy łyżwy to nowa przygoda, ale polubiła ten rodzaj rekreacji i cieszy się z czasu spędzanego wraz z synem. Jej zdaniem jest to świetna alternatywa do innych zimowych aktywności jak chociażby narty czy sanki.
Pracownik Białego Orlika powiedział , że sztuczne lodowisko chętnie odwiedzają także seniorzy. Są ta stali bywalcy. Jeden pan po 70-tce przychodzi z dwoma synami. Inny mężczyzna ma 75 lat i jeżdżą.
Dzieci nie umiejące jeździć na łyżwach chętnie korzystają ze sprzętu, który ułatwia naukę poruszania się po lodowej tafli. To tzw. pingwinki.
Godzina jazdy na lodowisku kosztuje 5 zł, wypożyczenie łyżew 10 zł. Obiekt od godz. 15.00 do 16.00 jest zamykany na techniczną przerwę. Jednorazowo na taflę może wejść 40 osób. Grupy są wpuszczane co godzinę. Istnieje możliwość wcześniejszej rezerwacji miejsc pod numerem telefonu: 786-023-109.
Lodowiskiem zarządza Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.














