
Kiedy mężczyzna zamykał samochód z zarośli wybiegli ukryci tam napastnicy. Jeden z nich dwukrotnie strzelił w pierś mężczyzny, który upadł na ziemię.
Powracamy do historii gangu Tadeusza Grzesika, który powstał na bazie jego znajomych z podkieleckich wiosek. Banda nie działała w oderwaniu od przestępczego świata, ale ściśle współpracowała, a nawet można powiedzieć wykonywała polecenia Janusza Treli, który bardziej jest znany jako „Krakowiak”. Z biegiem czasu zmienił się też teren przeprowadzanych akcji.
16 października 1991 roku bandyci strzelali do właściciela kantoru wymiany walut ze Stalowej Woli. Strzały nie były śmiertelne, a napastników spłoszyły krzyki. Nie przeszukali przez to dokładnie napadniętego, w którego kieszeniach zostawili 15 tysięcy dolarów.
Właściciel kantoru zmarł na stole operacyjnym, a nieudolność policyjnego śledztwa razi nawet po latach. Strzały oddane „na klatusię” stały się odtąd znakiem rozpoznawczym gangu.
Kulisy działania gangu i napadu w Stalowej Woli przedstawiamy w podcaście „Kryminalne historie”.










