Bez względu na to, czy spędzamy Sylwestra sami, czy zapraszamy gości – warto w tę wyjątkową noc pokusić się o oryginalne dania i przekąski. Hitem może się okazać sushi ze śledzia – przekonuje Krzysztof Jonaszek, nauczyciel w Zespole Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich w Sandomierzu, szef gastronomii w jednym z sandomierskich hoteli.
– Taką przekąskę wykonuje się na macie do zwijania sushi, na którą kładziemy folię spożywczą, a następnie warstwowo układamy: cienkie plasterki buraka, ugotowane ziemniaki starte na grubej tarce, majonez, starte jajko na twardo, ponownie majonez, opcjonalnie pokrojoną cebulę i drobno pokrojonego fileta z marynowanego śledzia. To wszystko zawijamy jak sushi i kroimy w plastry – dodaje kucharz.
Ciekawym doświadczeniem dla podniebienia może być także śledź z chutney jabłkowym albo gruszkowym, czyli z gęstym sosem z cukru, cebuli, owoców i białego wina. Krzysztof Jonaszek ma również interesującą alternatywę dla krokietów i pasztecików podawanych do czerwonego barszczu. To na przykład krokiety z przeciśniętej przez praskę fasoli wymieszanej z surowym jajkiem, obtoczone w bułce tartej i usmażone. Do czerwonego barszczu pasują również tzw. fuczki, czyli smażone placki z kiszoną kapustą, grzybami lub z żurawiną, śliwkami i orzechami. Ciasto robi się z posiekanej kapusty, do której dodaje się mąkę, mleko, kminek, sól, pieprz i majeranek oraz wspomniane dodatki, według uznania. Placki smaży się tak jak ziemniaczane.
– Na fuczki można położyć kawałek wędzonego łososia, trochę koperku, kawioru i będziemy mieć bardzo ekskluzywne danie dla naszych gości – dodał Krzysztof Jonaszek.
Szef hotelowej gastronomii zachęca do eksperymentowania w kuchni nie tylko z okazji Sylwestra.














