Blisko 40 ministrów sportu z całego świata, z inicjatywy m.in. Kamila Bortniczuka, wypracowało stanowisko wobec Rosji i Białorusi w związku z rosyjską napaścią militarną na Ukrainę.
Popierają m.in. całkowity zakaz organizacji w tych krajach międzynarodowych imprez sportowych.
– To inicjatywa polsko-brytyjsko-kanadyjska, która jest pokłosiem mojego listu do ministrów sportu państw Unii Europejskiej. To ma być busola dla sportowych federacji, które już nałożyły sankcje na Rosję i Białoruś oraz nacisk na te, które jeszcze z tym zwlekają – powiedział PAP Bortniczuk.
– Jako grupa podobnie myślących narodów potwierdzamy nasze poparcie dla stanowiska międzynarodowych organizacji sportowych, zgodnie z którym:
– Rosji i Białorusi nie należy zezwalać na bycie gospodarzem jakichkolwiek międzynarodowych imprez sportowych, ani dopuszczać do ubiegania się i przyznawania praw do ich organizacji;
– do udziału w zawodach w innych krajach nie powinni być dopuszczani zawodnicy, wybrani przez Rosję lub Białoruś, działacze ani drużyny reprezentujące państwo rosyjskie lub białoruskie, w tym zawodnicy i drużyny reprezentujące podmioty, miasta lub marki, które faktycznie reprezentują Rosję lub Białoruś, takie jak znane kluby piłkarskie;
– tam, gdzie to możliwe należy podjąć odpowiednie działania w celu ograniczenia sponsorowania i innego wsparcia finansowego ze strony podmiotów powiązanych z państwem rosyjskim lub białoruskim” – napisano w oświadczeniu.
Oprócz ministrów sportu krajów Unii Europejskiej oświadczenie podpisali także przedstawiciele m.in.: Australii, Wielkiej Brytanii, Kanady, USA i Japonii.
– Prowadzona przez Rosję z własnego wyboru, niczym niesprowokowana i nieuzasadniona wojna z Ukrainą, wspierana przez białoruski rząd, stanowi niedopuszczalne, rażące naruszenie międzynarodowych zobowiązań Rosji. Poszanowanie praw człowieka i pokojowe stosunki między narodami stanowią podstawę międzynarodowego sportu – podkreślono na wstępie.
Bortniczuk liczy, że dzięki tej inicjatywie uda się m.in. uniemożliwić Rosjanom wykorzystywanie sportu propagandowo.
– Na całym świecie totalitaryzmy wykorzystują sport propagandowo. Chcemy uniemożliwić Rosji legitymizowania tego, co robi na Ukrainie. Chcemy też, aby do przeciętnych Rosjan dotarło, co się dzieje. Odebranie organizacji imprez sportowych muszą dostrzec, bo nawet jak ktoś nie jest sportowym kibicem, to na pewno takiego ma w swoim najbliższym otoczeniu – zwrócił uwagę minister.
– Odwołano lub przeniesiono już kilka znaczących imprez sportowych, które miały się odbyć w Rosji: mistrzostwa świata w siatkówce, finał piłkarskiej Ligi Mistrzów, czy Grand Prix Formuły 1. Z baraży o udział w piłkarskich mistrzostwach świata wykluczona została reprezentacja tego kraju. Nie ma możliwości, aby ludzie tego nie zauważyli – dodał Bortniczuk.
W oświadczeniu zaapelowano również, aby międzynarodowe organizacje sportowe oraz wszystkie właściwe organy prawne nie stosowały kar wobec zawodników, trenerów i działaczy, którzy podjęli decyzję o jednostronnym rozwiązaniu swoich umów z klubami rosyjskimi, białoruskimi lub ukraińskimi, a także aby nie wyciągały konsekwencji i nie stosowały kar wobec organizatorów imprez sportowych, którzy postanowili nie dopuścić do nich zawodników albo drużyn z Rosji lub Białorusi.
– Zachęcamy ponadto międzynarodowe środowisko sportowe, aby nadal okazywało solidarność z narodem ukraińskim, w tym poprzez wspieranie, tam, gdzie to możliwe, dalszego funkcjonowania ukraińskiego sportu – zakończono.