Mieszkańcy dziewięciopiętrowego bloku przy ulicy Jagiellońskiej 60A w Kielcach od ponad miesiąca nie mają dostępu do windy. Zarządca, czyli Miejski Zarząd Budynków tłumaczy sytuację problemem z pozyskaniem części, które pochodzą z Azji.
Przedstawicielka lokatorów bloku informuje, że winda nie działa od końca stycznia.
– W lutym, po rozmowie z Radiem Kielce, odbyliśmy rozmowę z dyrektorem Miejskiego Zarządu Budynków, który zapewnił, że wszystko zostało sprawdzone i części zostały wysłane do naprawy. Potem kolejny raz przyszli pracownicy i okazało się, że trzeba naprawiać jakieś dodatkowe elementy. Ciężko się żyje, ponieważ człowiek ogranicza się do jednego zejścia i wejścia, bo na więcej nie starcza sił – skarży się mieszkanka.
Krzysztof Miernik, dyrektor MZB twierdzi, że podczas naprawy doszło do komplikacji, spowodowanych brakiem dostępu części.
– Doszło do uszkodzenia płyty głównej, czyli serca elektroniki, a takie pochodzą głównie z terenów azjatyckich. Niestety okazało się, że niektóre z tych części nie są już produkowane, więc podjęliśmy decyzję o ich naprawie. Znaleźliśmy serwis w Niemczech, ale pierwsza próba okazała się bezskuteczna. Spróbowaliśmy kolejny raz i według informacji, naprawione części powinny dotrzeć do Polski jutro – wyjaśnia dyrektor.
Krzysztof Miernik zapewnia, że podejmie kroki w celu wyeliminowania kolejnych awarii w tym obiekcie.
– Na najbliższej sesji rady miasta poinformuję, że przesuwam 50 tys. zł na wymianę całego układu sterowniczego, do którego części w większości produkowane są w naszym kraju. Gdyby więc w tej windzie doszło do kolejnej awarii, to naprawa trwałaby znacznie krócej – dodaje.
Według informacji MZB, winda ma zacząć działać jeszcze w tym tygodniu.