Zabytkowa, neogotycka świątynia pod wezwaniem św. Teresy z Avila w Jurkowie w gminie Wiślica wymaga pilnego remontu. Niestety, możliwości finansowe parafii, którą tworzy ok. 600 wiernych, nie pozwalają na rozpoczęcie kosztownych prac.
Kościół ten, zwany też „miniaturą kościoła Mariackiego”, zaliczany jest do najpiękniejszych przykładów sztuki neogotyckiej w południowej Polsce. Został zbudowany w 1875 r. i jest czwartą świątynią wzniesioną w parafii w Jurkowie.
Usytuowany jest na skarpie, z której rozlega się piękny widok na rozlewisko Nidy. To zabytek klasy zerowej, czyli o wielkiej wartości, wpisany na światową listę obiektów szczególnie chronionych.
– O konieczności prac remontowo-konserwatorskich świadczą: coraz liczniejsze i powiększające się pęknięcia na ścianach. Do natychmiastowej wymiany, kwalifikuje się także więźba dachowa oraz pokrycie dachowe. Pilnej renowacji wymagają ołtarze, ale i wszystko to, co uległo zniszczeniu na skutek działania szkodników i czasu – podkreśla ksiądz Michał Wojda.
– Jedyne co możemy zrobić, to pisać projekty, składać wnioski i pozyskiwać środki na wykonanie dokumentacji projektowej prac renowacyjnych. Są one konieczne do tego, żeby ruszyć z jakimikolwiek pracami i ocalić to, co jest tak naprawdę skarbem. Wszyscy, którzy tu przyjeżdżają i otwierają drzwi kościoła, zamierają z podziwu patrząc na to, co jest w środku, na dzieło sztuki, które rozsypuje się w dłoniach – mówi duchowny.
Pomoc zadeklarował poseł Krzysztof Lipiec, szef świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.
– Z tego co już wiem, to te wszystkie cenne rzeczy, które się tutaj znajdują, nie były nigdy wcześniej poddane zabiegom konserwatorskim, a to trzeba uczynić. To kosztuje. Wiem, że was, jako parafii na to nie stać, dlatego też pomoc państwa polskiego w tym zakresie będzie niezbędna. W tym przedsięwzięciu będę was wspierał – zaznaczył.
Pierwszy drewniany kościół w Jurkowie przetrwał do XVI w. W czasie reformacji został sprofanowany i zniszczony przez „kacerzy”. Druga drewniana świątynia powstała na początku XVII w. Przetrwała sto lat. Po pożarze, który strawił budynek ufundowano trzeci kościół. Budowę obecnej świątyni zainicjowali Maria i Stanisław Dembińscy. Ich herby zachowały się do dzisiaj w zwornikach sklepienia nad prezbiterium. Ogromny wkład w wystrój świątyni miał z kolei Adolf Felde, znakomity rzeźbiarz z Alzacji.
Boczny ołtarz po prawej stronie dedykowano patronce parafii, zaś po przeciwnej stronie umieszczony jest wizerunek św. Józefa, do którego św. Teresa żywiła wdzięczność za uzdrowienie. Z kolei w centralnym ołtarzu znajduje się Trójca Przenajświętsza. W bocznej zaś kaplicy – okazały obraz Matki Bożej Częstochowskiej.
Co ciekawe, w Polsce są jedynie trzy parafie, które mają za patronkę św. Teresę z Avila, doktor kościoła.