Kamery z detektorami dymu będą wspomagać leśników w monitorowaniu stanu bezpieczeństwa pożarowego w Nadleśnictwie Suchedniów.
– To prawdziwa rewolucja w ochronie lasów – uważa nadleśniczy Nadleśnictwa Suchedniów Piotr Fitas. – Odchodzimy od tradycyjnego modelu, gdzie na wieżach dyżurowali obserwatorzy, którzy w razie niebezpieczeństwa pożarowego uruchamiali procedurę lokalizacji jego źródła. Teraz do tych celów będą wykorzystywane maszty z kamerami wyposażonymi w detektory dymu. Są to urządzenia niezwykle precyzyjne, w pełni zautomatyzowane. Wszystko oparte jest na elektronice, która pozwala na odbiór obrazu i wszystkich danych w Punkcie Alarmowo – Dyspozycyjnym. To serce obrony przeciwpożarowej, na której opiera się cały system ochrony przed pożarami w Lasach Państwowych – wyjaśnia nadleśniczy.
Piotr Fitas zaznacza, że Lasy Państwowe systematycznie inwestują w systemy, które m. in. mogą wpłynąć na ograniczenie pożarów. Ten żywioł generuje nie tylko ogromne straty materialne, ale nieodwracalnie niszczy cały ekosystem.