Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda spotkała się dziś z dwiema dużymi grupami uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w powiecie sandomierskim. Są to kobiety z dziećmi, w sumie ponad 100 osób.
Pani prezydentowa odwiedziła „Willę Wojtasówkę” w Obrazowie, gdzie mieszkają uchodźcy z Fastowa oraz „Dwór Dwikozy”, dokąd dziś przyjechał autokar pełen ludzi uciekających przed wojną.
W obu przypadkach spotkania były zamknięte dla mediów. Po rozmowach Pierwszej Damy w Obrazowie, Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta powiedział, że były one pełne wzruszeń, bo te kobiety zostawiły po drugiej stronie granicy swoich mężów oraz inne bliskie osoby. Pani Prezydentowa interesowała się największymi problemami uchodźców, pytała o ich potrzeby, troski i zmartwienia.
– Te informacje są też ważne dla władz państwowych, aby wiedzieć, na co przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę w trosce o obywateli Ukrainy przybywających do naszego kraju, uciekających przed wojną – dodał minister.
Pani Dasza po spotkaniu z Pierwszą Damą powiedziała, że było ono bardzo potrzebne i wiąże z nim duże nadzieje. Największy problem dotyczy dokumentów.
– Moja córka przyjechała tutaj bez paszportu, nie wiemy, co z tym zrobić. Pani Prezydentowa zainteresowała się tym. Ona była kiedyś u nas w Fastowie i to nie raz. Pomagała matkom z dziećmi, przywoziła prezenty. Dużo radości i otuchy dała nam ta dzisiejsza wizyta – stwierdziła kobieta.
W Fastowie są ojcowie dominikanie. Dzięki determinacji ojca Michała udaje się organizować transport do Polski dla kobiet i dzieci.
Agata Kornhauser-Duda przywiozła do powiatu sandomierskiego zabawki dla dzieci oraz inne upominki. Wcześniej spotkała się z ponad 30-orgiem dzieci przebywających w jednym z ośrodków Caritas Diecezji Sandomierskiej. Schronienie znaleźli tam podopieczni Domu Dziecka w Pioniersku na Ukrainie.