Nie publikujmy w social mediach, w komunikatorach, żadnych zdjęć żołnierzy, sprzętu wojskowego, samolotów baz wojskowych czy przejeżdżających pojazdów armii – te dane może wykorzystywać kontrwywiad rosyjski – apelują polskie służby
– Sztab Generalny WP apeluje do Polaków o nieudostępnianie filmów, zdjęć oraz dzielenie się danymi na temat ruchu wojsk. Takie zachowanie może ułatwić wnikliwym analitykom dostęp do treści o działaniach Wojska Polskiego. Cisza służy powodzeniu operacji. Chrońmy nasze dane, zwłaszcza w obecnej sytuacji – czytamy w opublikowanym oświadczeniu Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Cisza służy powodzeniu operacji. Udostępnianie filmów, zdjęć, dzielenie się danymi na temat ruchu wojsk, może ułatwić wnikliwym analitykom dostęp do treści o działaniach Wojska Polskiego. O zasadach przypomina także kapitan Marcin Kowal, oficer prasowy Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Wszyscy przypominają, że służby mundurowe bardzo dobrze wiedzą jakie informacje powinny być udostępniane i robią to na swoich oficjalnych stronach internetowych.
Podobny problem pojawił się także na Ukrainie. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy zaapelował w czwartek (3 marca) do internautów, aby nie rozpowszechniali od razu informacji o skutkach ataków wojsk rosyjskich, gdyż może to pomóc przeciwnikowi korygować i planować następne ataki.
Prośba dotyczy w takim samym stopniu blogerów i ekspertów, jak i zwykłych ludzi, którzy nie mają rzeszy odbiorców w Internecie, ale intensywnie prowadzą „wojnę informacyjną” – przekazał Sztab Generalny.
Podkreślono, że informacje o tym, z jaką dokładnością ataki dosięgają celu, tylko pomagają Rosjanom w zwiększaniu skuteczności ich działań.