Nauka języka polskiego od podstaw dla wszystkich uchodźców, w każdym wieku. To propozycja grupy kieleckich radnych, którzy są przekonani, że ta forma pomocy z pewnością ułatwiłaby Ukraińcom, którzy przybyli oraz przybędą w najbliższym czasie do Kielc, codzienne funkcjonowanie.
Przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce, radna Anna Kibortt, tłumaczy, że wsparcie ze strony miasta z pewnością pomogłoby uchodźcom w zaadaptowaniu się do nowych warunków.
– Już wiemy, że w niektórych placówkach oświatowych pojawiają się dzieci uchodźców i tam już jest organizowana nauka języka polskiego. Takie systemowe rozwiązanie z pewnością nie obejmie osób dorosłych. Wiemy, że ludzi, którzy chcą pomagać uchodźcom w Kielcach nie brakuje. Mowa tu także o osobach mogących uczyć języka polskiego. Zależy nam przede wszystkim by miasto wyszło naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom. Przykładowo poprzez nieodpłatne udostępnianie sal lekcyjnych w szkołach. Jeśli jednak wsparcie ze strony wolontariuszy lub organizacji pozarządowych byłoby niewystarczające, to warto by władze miasta same zadbały o tego typu zajęcia. Chociaż w podstawowym zakresie, ułatwiającym komunikację na co dzień. Kolejne decyzje byłyby podejmowane w zależności od rozwoju sytuacji – wyjaśnia.
Radna jest świadoma dodatkowych wydatków związanych z taką formą pomocy, które musiałoby ponieść miasto. Jest jednak zdania, że te koszty nie byłyby zbyt duże.
Wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz stwierdza, że każda propozycja pomocy wobec narodu ukraińskiego jest warta rozważenia. Jednak ostateczny zakres działań jest uzależniony od decyzji władz państwowych.
– Nauka polskiego dla ukraińskich dzieci, które zostaną w Polsce na dłużej lub na stałe będzie nieodzowna. Do tej pory zaznaczaliśmy, by angażować tych, którzy do Polski dotarli, w zajęcia niewymagające znajomości języka polskiego. Jednak zastanawiam się czy nauka języka polskiego od podstaw w przypadku osób dorosłych będzie wymagana. Wszystko zależy od tego, kto i jak długo będzie chciał zostać w naszym kraju i jakie będą możliwości samorządów – ocenia. – Wiem, że szkoły już organizują oddolnie zajęcia dla dzieci uchodźców, które uczestniczą w nich na zasadzie wolnych słuchaczy. Przede wszystkim po to by dać im poczucie normalności poprzez obecność w szkole i interakcje z rówieśnikami – mówi wojewoda.