– W tym dniu oddajemy hołd i upamiętniamy wszystkich żołnierzy niepodległościowego podziemia – mówi Patrycja Zatorska-Milewska zastępca naczelnika kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.
Jak zaznacza, Żołnierze Niezłomni, po tym jak alianci zaakceptowali włączenia Polski do sowieckiej strefy wpływów, nie złożyli broni i wzięli udział w nierównej walce.
– Ta największa w Europie antykomunistyczna armia żołnierzy niezłomnych została pokonana przez masowy terror okupantów sowieckich, wspieranych przez aparat represji w Polsce. Komuniści przez cały czas, od 1945 roku do późnych lat 80, robili wszystko, aby wymazać te osoby z naszej pamięci – relacjonuje.
Historyk podkreśla, że pamięć o bohaterach przetrwała między innymi dzięki determinacji i zaangażowaniu ich najbliższych, za co dziś jesteśmy im wdzięczni.
– Mimo, że dla komunistów byli żołnierzami wyklętymi, dla nas są i pozostają niezłomnymi. Trzeba pamiętać, że to byli ludzie, którzy wyrośli w duch powstań narodowych, byli spadkobiercami Polskiego Państwa Podziemnego i tradycji niepodległościowych – dodaje.
Patrycja Zatorska-Milewska dodaje, że między innymi z inicjatywy Instytutu Pamięci Narodowej osobom znajdowanym w bezimiennych dołach śmierci przywracana jest pamięć i tożsamość. W murach więzienia na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach gdzie mieściła się katownia Urzędu Bezpieczeństwa życie straciło wielu i żołnierzy AK, NSZ, WiN. Część z nich została pogrzebana w bezimiennych grobach na tzw. „łącze” na cmentarzu na kieleckich Piaskach oraz w lasach w Zgórsku niedaleko Kielc.
Po 1944 roku na terenie Kielecczyzny działało co najmniej 85 oddziałów podziemia niepodległościowego. Ich członkowie przeprowadzili setki akcji przeciwko przedstawicielom i instytucjom władzy komunistycznej. Urzędy Bezpieczeństwa zorganizowały blisko dwa tys. akcji zbrojnych w celu rozbicia podziemia. W efekcie działań aparatu bezpieczeństwa aresztowanych zostało około 16 tys. osób.