W Sandomierzu ponad 50 osób wyraziło poparcie dla narodu ukraińskiego w związku z trwającą tam wojną, wywołaną przez Rosję. Najpierw w kościele św. Józefa odbyła się Msza Święta o wolną Ukrainę, o co poprosiły władze Ostroga.
Zarówno miasto Sandomierz jak i powiat sandomierski prowadzą współpracę partnerską z tym ukraińskim miastem. Po mszy zebrani przeszli do rynku starego miasta, gdzie zatrzymano się przy ratuszu. Wszyscy trzymali w rękach kartki z napisem „Solidarni z Ukrainą”.
Mieszkańcy Sandomierza, którzy uczestniczyli w tej demonstracji dopytywali władze miasta i powiatu, w jaki sposób mogą pomóc Ukraińcom. Burmistrz Marcin Marzec poinformował o zbiórce darów rzeczowych dla mieszkańców Ostroga, która prowadzona jest na stadionie miejskim. Potrzebne są m.in. leki, koce, materace i środki higieniczne. Dodał, że miasto jest gotowe na przyjęcie fali emigrantów. Zadeklarowano ponad 1300 miejsc w hotelach, pensjonatach, w bursie szkolnej, a także, jeśli trzeba będzie, w salach gimnastycznych. Do Sandomierza przyjechało już 10 osób z Ukrainy – to żony i dzieci mężczyzn, którzy tutaj pracują. Pracodawca zapewnił im zakwaterowanie. Na poniedziałek miasto przygotowuje lokal dla 3- osobowej rodziny tj. matki z dziećmi.
W pomoc dla uchodźców włącza się również poseł PiS Marek Kwitek, który także otrzymuje sygnały od mieszkańców ukraińskich miast o ich potrzebach związanych z codzienną egzystencją w tak tragicznych warunkach, w jakich obecnie się znaleźli.
– Ważne, że tutaj jesteśmy, praktycznie bez żadnego, wcześniejszego organizowania się, teraz musimy wszyscy mieć i pomysły i chęć, aby tę pomoc organizować, bo to wynika z naszej potrzeby, musimy pomóc braciom Ukraińcom – mówił podczas demonstracji parlamentarzysta.
Pani Monika, jedna z uczestniczek spotkania powiedziała, że przyszła na nie, ponieważ Ukraińcy to ludzie, którzy są nam bliscy.
– Chcemy im pokazać, że jesteśmy i będziemy, kiedy będą nas potrzebować. Będziemy im pomagać w taki sposób, na jaki nas stać, na pewno domem i wszystkim co mamy, wystarczy się podzielić – dodała sandomierzanka.
Jakub przyszedł na manifestację z powodu swoich kolegów z Ukrainy, którzy nie mogą wyjechać z kraju, martwią się o swoje rodziny. – Myślami cały czas jestem z nimi – dodał.
Aktualnie miasto, powiat, przy współpracy z posłem Markiem Kwitkiem pracują nad zorganizowaniem pomocy dla ukraińskich uczniów uczących się w sandomierskich szkołach oraz dla ich rodzin, które chcą dołączyć do swoich dzieci.