Od 1 marca zostanie zniesiona większość restrykcji epidemicznych, które mają charakter gospodarczy. Chodzi m.in. o powrót urzędów do pracy stacjonarnej. Zmiany zapowiedzieli dziś podczas konferencji prasowej minister zdrowia i premier.
Wciąż obowiązywać będzie nakaz noszenia w miejscach publicznych maseczek ochronnych oraz izolacja i kwarantanna dla chorych na COVID i ich współdomowników.
Zdaniem Wojciecha Przybylskiego, wojewódzkiego konsultanta ds. zdrowia publicznego, który jest również dyrektorem Szpitala Specjalistycznego w Końskich, to krok w dobrą stronę.
– Decyzja rządu jest zgodna z tym, co obserwujemy w czasie piątej fali pandemii, czyli duży spadek zachorowań i ciężkich zachorowań, które wymagają hospitalizacji. Jednocześnie widzimy duże utrudnienia, zwłaszcza w uzyskiwaniu różnych spraw urzędowych. Natomiast bardzo mnie cieszy to, że cały czas w miejscach publicznych należy nosić maseczki ochronne. Na ich zdjęcie jest jeszcze za wcześnie. Musimy cały czas obserwować sytuację epidemiczną i zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa. Myślę, że obowiązek noszenia maseczek powinien zostać zniesiony, dopiero wtedy, gdy w kraju dobowo będziemy odnotowywać mniej niż tysiąc zakażeń koronawirusem – dodał Wojciech Przybylski.
Ponadto premier poinformował dziś, że zostaną zniesione limity osób niezaszczepionych, mogących przebywać w sklepach, kościołach oraz budynkach użytku publicznego. Od 1 marca wznowiona zostanie także działalność dyskotek, klubów nocnych oraz będzie możliwość spożywania posiłków w kinie.
Jak poinformował podczas konferencji minister zdrowia, priorytetem będzie odmrażanie służby zdrowia, czyli zwiększenie dostępności do zwykłego systemu opieki zdrowotnej. Wojciech Przybylski uważa, że dzięki tej decyzji, pacjenci ciepiący na inne schorzenia niż COVID-19 w końcu będą mieć większy dostęp do leczenia.
– Szpital w Końskich cały czas przyjmuje pacjentów z prawie połowy województwa i także z innych regionów kraju. Widzimy, że tam gdzie są utrudnienia w dostępie do szpitala z przyczyn covidowych, szpitale mają problem z obsługą pacjentów i oni trafiają do nas. W związku z tym w naszym szpitalu mamy bardzo wielu pacjentów. Najważniejsze teraz jest to, by ci pacjenci wracali do swoich macierzystych szpitali, by odblokować możliwość ich leczenia nawet w trybie planowym – dodał Wojciech Przybylski.