– Według minie nie dojdzie do pełnej inwazji na Ukrainę i próby opanowania całego kraju z Kijowem włącznie – ocenia poseł Czesław Siekierski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Według mnie Putin może poszerzyć swój obszar wpływu na wschodzie Ukrainy, na ten moment nie wiadomo jeszcze w jakim zakresie. Zapewne z punku widzenia strategicznego, połączenie z Krymem jest ważne dla Putina. To może się nie udać, ponieważ widmo i groźba agresji mocno scaliła i zmobilizowała Ukrainę – ocenia parlamentarzysta.
Czesław Siekierski uważa, że sankcje zapowiedziane przez zachód mogą nie być aż tak dotkliwe dla Rosji, jak początkowo przewidywano.
– Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby były to sankcje totalne, raczej będą wybiórcze. Tego oczywiście takie kraje, jak Niemcy czy Francja oficjalnie nie mówią. Mogłoby to oznaczać, że są przeciwko sankcjom, czy nawet nie przeciwdziałają z należytą siłą agresji rosyjskiej. Czuje się, że restrykcje nie zostaną wprowadzone w dużym zakresie – mówi.
Świętokrzyski parlamentarzysta Ludowców, zwraca również uwagę, że poza faktem oczywistej agresji na Ukrainę, nieco pomijany jest fakt, zainstalowania dużej liczby wojsk rosyjskich na Białorusi, co jeszcze bardziej umacnia zależność reżimu Łukaszenki od putinowskiej Rosji.