Oddany trzy lata temu po gruntownej przebudowie budynek klubu abstynentów RAJ w Kielcach ponownie nadaje się do remontu.
Jak się okazuje podczas ostatnich prac modernizacyjnych zakończonych w 2018 roku, nie przewidziano właściwego odwodnienia nieruchomości, która jest narażona także na tzw. wody gruntowe.
Obecnie, aby rozwiązać ten problem, ratusz zdecydował o wykonaniu odpowiedniej izolacji. Jednak mimo że budynek posiada gwarancję do 2023 roku, to za prace nie zapłaci wykonawca, ale miasto.
Jak się bowiem okazuje, podczas prac projektowych nie przywidziano, że w rejonie ulicy Jagiellońskiej 42 mogą występować problemy z wodami gruntowymi i nie uwzględniono tego w projekcie, zgodnie z którym były prowadzone prace budowlane.
Od tego czasu, do wnętrza klubu dostaje się woda, która powoduje niszczenie ścian oraz podłóg.
– W mojej ocenie możemy tu mówić o poważnym niedopatrzeniu. Jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji wykonywano ekspertyzy, z których nie wynikało, by w tym miejscu występowały jakiekolwiek wody gruntowe – komentuje kielecka radna, Joanna Winiarska, z klubu Bezpartyjni i Niezależni.
– Cieszy mnie, że władze miasta dostrzegły ten problem. Miałam nadzieję, że uda się ten kłopot rozwiązać, ponieważ obecny stan rzeczy uniemożliwia mieszkańcom swobodne korzystanie z budynku – podkreśla.
Radna dodaje, że oprócz izolacji budynku należy przeprowadzić także remont pomieszczeń zniszczonych przez wodę. Temat ma trafić na marcową sesję rady miasta.
Dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków, Krzysztof Miernik potwierdza, że władze miasta faktycznie przymierzają się do skutecznego rozwiązania tego problemu.
– Z uwagi na trwającą porę roku wykonanie dodatkowego odwodnienia gruntu wokół budynku jest trudne, a musi być ono wykonane na zewnątrz. Obecnie ziemia jest bardzo nasiąknięta. Problem doraźnie jest rozwiązywany przez wypompowywanie wody za pomocą pomp. Chcemy zaczekać, aż poziom wód gruntowych nieco opadnie. Po przesunięciu odpowiednich pieniędzy w budżecie, możliwe, że już w marcu lub kwietniu przeprowadzone zostaną odpowiednie prace budowlane – stwierdza.
Dyrektor MZB nie chciał podać dokładnej kwoty budowy drenażu. Pewne jest jednak, że miasto dołoży do całej inwestycji, ponieważ dodatkowe prace budowlane nie będą podlegały gwarancji. Nie wiadomo także jakie będą koszty remontu zalanych pomieszczeń.
Dyrektor pytany o wyjaśnienie, kto jest odpowiedzialny za zaniedbania przy projektowaniu i realizacji inwestycji stwierdził, że w tej chwili skupia się na rozwiązaniu problemu, a nie szukaniu winnych.
Inwestycję oddano pod koniec 2018 roku i sfinansowano z unijnych pieniędzy. Całość kosztowała 2,5 mln zł, 400 tys. dołożyło miasto.