– To była bardzo trudna sesja. Dużo się działo i dużo ważnych spraw musieliśmy rozstrzygnąć i doprowadzić do końca – tak wczorajszą, 13-godzinną sesję kieleckiej rady miasta ocenił jej przewodniczący, Jarosław Karyś z Prawa i Sprawiedliwości w Rozmowie Dnia Radia Kielce.
Jednym z punktów obrad miało było referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Bogdana Wenty. Został on jednak zdjęty z porządku sesji.
– To dość skomplikowana sytuacja. Bogdan Wenta dwukrotnie nie uzyskał wotum zaufania i wydawało się, że referendum jest przesądzone. Z pozapolitycznych względów nie zdecydowaliśmy się jednak na jego przeprowadzenie. W międzyczasie postawa prezydenta Wenty nieco się zmieniła. Zrozumiał pewne rzeczy i współpraca między radą a prezydentem uległa zmianie – powiedział Jarosław Karyś.
W ocenie przewodniczącego rady miasta referendum zaszkodziłoby teraz Kielcom.
Po wczorajszej sesji wiemy też, że już niebawem kielczanie zapłacą więcej za odbiór śmieci. Stawka za odpady segregowane wzrośnie z 14 do 19 złotych od osoby.
– Nie jestem zwolennikiem podwyżki, ale doszliśmy do muru, przy którym nie ma już sensu podejmować pozornych ruchów. Mieliśmy jedną z najniższych w Polsce stawek. Teoretycznie ta cena, przy dobrej i sprawnej organizacji, mogłaby się utrzymać. Jednak mimo zmiany wiceprezydenta odpowiadającego za tę część działalności miasta okazało się, że Agata Wojda jest równie nieporadna w tej kwestii, jak jej poprzednik Arkadiusz Kubiec. Musieliśmy się przyznać do porażki i zwiększyć cenę, by móc kontrolować to, co się dzieje w gospodarce odpadami. To nadal jedna z niższych stawek w kraju – podkreślił gość Rozmowy Dnia.
Prawie trzygodzinna dyskusja poprzedziła natomiast decyzję radnych o tym, z porządku obrad sesji zdjąć punkt, dotyczący planu zagospodarowania przestrzennego Podkarczówki.
– W ferworze dyskusji i przerzucania się na argumenty tracimy kontakt z tym, do czego zostaliśmy powołani. Nie jest dobrą praktyką to, że próbuje się różnymi manewrami i sztuczkami osiągać swoje cele poza merytoryczną dyskusją. Takie zachowania są naganne. Rozpoczęła się dyskusja, dopuściłem do głosu przedstawicieli dwóch stron sporu, wypowiedzieli się radni i kiedy wydawało się, że idziemy już do finału i każdy z radnych ma wyrobioną opinię, nagle radna Monika Kowalczyk złożyła wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Mogła to zrobić na samym początku, ale w mojej opinii zachowała się w ten sposób celowo – ocenił Jarosław Karyś.
Zapytany o to, czy w sprawie Podkarczówki zostanie zwołana nadzwyczajna sesja, przewodniczący rady miasta stwierdził, że nie może tego powiedzieć na pewno, ale wydaje mu się, że tak się właśnie stanie.