Obchody upamiętniające 80. rocznicę przekształcenia Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową odbyły się w Kielcach. Uroczystość rozpoczęła msza święta w Bazylice Katedralnej. Nabożeństwu przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski. Hierarcha zauważył, że w misji AK brali udział niezwykli patrioci.
– Była to niezliczona liczba Polaków, chociaż mówi się, że było ich około dwóch milionów, a przecież ile osób towarzyszyło tym niezłomnym żołnierzom. Była to słuszna walka o wolność polskiego narodu, jego ziemie i szlachetną przyszłość – mówił biskup kielecki w homilii.
Następnie uroczystości przeniosły się na skwer im. Stefana Żeromskiego, gdzie przed pomnikiem Armii Krajowej odbyła się główna część obchodów.
Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, podkreśla, że pamięć o wydarzeniach z 1942 roku jest niezwykle ważna. – Przede wszystkim jest to dla nas wielkie dziedzictwo historyczne. Żołnierze walczyli wolność i suwerenność naszego kraju. Stawiali opór w kleszczach dwóch totalitaryzmów. Byli wierni wartościom takim jak Ojczyzna, ale także tym idącym szerzej, jak godność drugiego człowieka – mówiła.
– Bez AK nie byłoby Cichociemnych i Niezłomnych. Śmiem powiedzieć, że nawet Solidarności – mówił wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. – Spadkobiercami tej formacji jesteśmy my, jako społeczność i naród polski. Jesteśmy dumnym narodem, mającym do czego się odwołać. AK to nie tylko związek walczący, ale także ludzie, którzy mieli swoją pasję zarażania polskością – dodawał.
Senator Krzysztof Słoń z PiS zachęca do tego, aby w tym szczególnym dniu zastanowić się, co czuło tamto pokolenie. – Żyli w okupowanym kraju, w którym za wszystko, co polskie można było ponieść najwyższą karę, czyli karę śmierci. Można było także być wywiezionym do obozu koncentracyjnego i poddanym wielu represjom. W okupowanej Polsce powstała jednak armia ludzi, która upomniała się o wolność i honor – dodaje parlamentarzysta.
– Najważniejsza jest miłość, a żołnierze AK w czasie II wojny światowej dali świadectwo tej miłości – podkreśla senator Jarosław Rusiecki z PiS. – Oni oddali swoje życie dla ojczyzny. Pragnęli jej, dlatego powstał ZWZ, przekształcony 80 lat temu przez naczelnego wodza gen. Władysława Sikorskiego w AK – dodaje.
– Dzisiaj oddajemy cześć wszystkim tym, którzy tworzyli Armię Krajową, ale także tym, którzy walczyli o naszą niepodległość – mówiła poseł PiS Agata Wojtyszek. – Działalność tej formacji nie zakończyła się wraz z końcem II wojny światowej. Oni chwycili za serca także podczas powstawania Solidarności, abyśmy mogli żyć w wolnym kraju – dodaje.
Przewodniczący kieleckiej rady miasta Jarosław Karyś ocenia, że bardzo ważna jest pamięć o wydarzeniach sprzed 80 lat. – To bardzo istotna szczęść naszej historii. Pamiętajmy, że dzięki tej formacji odzyskaliśmy niepodległość. Być może bylibyśmy zupełnie innym państwem, gdyby nie to, że prawie dwumilionowa armia walczyła z okupantami – mówi.
W 1942 r. Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski powołał Armię Krajową. Była ona kontynuatorką Służby Zwycięstwu Polski i Związku Walki Zbrojnej – organizacji powołanych do walki z okupantem niemieckim i sowieckim już w 1939 r. Pierwszym dowódcą AK został dotychczasowy komendant główny ZWZ, gen. Stefan Rowecki „Grot”.
Wydarzeniem towarzyszącym rocznicy jest wystawa Instytutu Pamięci Narodowej, poświęcona Janowi Piwnikowi „Ponuremu”. Można ją oglądać na skwerze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.