Jaki jest numer na taksówkę czy pizzę oraz jak odblokować kartę SIM – to tylko niektóre nieuzasadnione problemy, z jakimi zgłaszają się mieszkańcy regionu pod numer alarmowy 112. Przedstawiciele służb ratowniczych przypominają, że powinien być wykorzystywany tylko w pilnych sytuacjach.
Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Numeru Alarmowego 112. Z tej okazji w Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach wręczono wyróżnienia dla zasłużonych operatorów.
Jedno z nich trafiło do Ernesta Różyckiego, który pracuje w tej firmie od prawie 9 lat. W jego ocenie nie jest to łatwa praca.
– Osoba, która odbiera telefony musi być bardzo opanowana i spokojna. Musi umieć panować nad emocjami zgłaszającego, tak aby uzyskać wszystkie niezbędne informacje – mówi.
Operator Piotr Bilny zauważa, że w trakcie zmiany pracownik odbiera od kilkudziesięciu do nawet dwustu telefonów.
– W pamięci najbardziej zostają mi zdarzenia masowe, takie jak powodzie. Dużo zgłoszeń odbieraliśmy w ubiegłym roku z Małopolski. Były to traumatyczne wydarzenia – wspomina.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz podziękował operatorom za ich służbę.
– Myślę, że numer alarmowy „112” bardzo dobrze zna młode pokolenie, a także że przyzwyczaiły się do niego starsze osoby. Wybierając ten numer mamy zawsze gwarancję profesjonalizmu, za co bardzo dziękuję – dodaje.
Niektóre osoby wciąż nie rozumieją, w jakich sytuacjach powinien być wykorzystywany numer alarmowy 112. Tomasz Chojecki, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego informuje, że chociaż spada liczba fałszywych zgłoszeń, to i tak w ubiegłym roku odnotowano ich prawie 250 tys.
– Do takich zaliczają się m.in. te, w których ktoś dzwoni, prowadzi monolog i rzuca nieprzyjemnymi słowami. Inny dzwoni i mówi, że widzi lecącego bociana z dzieckiem. Niektórzy dzwonią z prośbą o numer na taksówkę lub twierdzą, że mają problem z kartą SIM – wymienia.
Łącznie w 2021 roku operatorzy z Kielc odebrali ponad 464 tys. zgłoszeń. Średni czas oczekiwania na odebranie zgłoszenia wynosi 10 sekund, w tym 6 sekund trwa zapowiedź.