41-letni rolnik z gminy Mikołajki Pomorskie w powiecie sztumskim odpowie za znęcanie się nad bydłem. Policja znalazła w jego oborze 11 padłych krów. Pozostałe były wychudzone i zaniedbane.
– Na miejsce natychmiast pojechał patrol policji, który w oborze zauważył padłe krowy. Pozostałe bydło również było w złym stanie. Po potwierdzeniu informacji na miejsce została skierowana grupa dochodzeniowo-śledcza, technik kryminalistyki oraz lekarz weterynarii. Okazało się, że 41-letni właściciel zaniedbywał zwierzęta, nie dostarczając im odpowiedniego pokarmu ani odpowiedniej ilości wody. W ocenie lekarza zwierzęta były od dłuższego czasu zaniedbywane. Przebywały w złych warunkach higienicznych, nie otrzymywały też odpowiedniej opieki i pomocy lekarza weterynarii, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci 11 cielaków – relacjonuje starszy aspirant Karolina Gastoł-Zawicka.
ROLNIK MOŻE TRAFIĆ DO WIĘZIENIA
Pozostałych 20 krów wymagało pomocy weterynarza. Mężczyźnie za znęcanie się nad zwierzętami grożą trzy lata więzienia.