Prezydent Bogdan Wenta wybrał kancelarię do obsługi prawnej urzędu miasta. Zdaniem władz Kielc, najkorzystniejsza była najdroższa spośród zgłoszonych trzech ofert. Złożyła ją kielecka Kancelaria Radców Prawnych Stachera i Górak, która świadczenie usług na rzecz ratusza w tym roku wyceniła na 880 tys. zł.
Z danych przedstawionych przez ratusz, zawartych w kryteriach oceny ofert, wynika że pracownicy zwycięskiej kancelarii nie mają doświadczenia w realizacji zamówienia na rzecz urzędu miasta. Zwycięzcy uzyskali natomiast najwyższą liczbę punktów, z tytułu zatrudniania osoby z orzeczoną niepełnosprawnością. Co więcej, kancelaria uzyskała maksymalną notę za koncepcję organizacji obsługi prawnej urzędu, ale ta część oferty została zastrzeżona, jako tajemnica przedsiębiorstwa.
Jak poinformował rzecznik prezydenta Tomasz Porębski, przetarg został rozstrzygnięty 24 stycznia, ale jedna z odrzuconych kancelarii złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. Rzecznik przyznaje jednocześnie, że mimo to, obsługa prawna magistratu jest zapewniona i realizowana na bieżąco.
– Krajowa Izba Odwoławcza, w ciągu 15 dni od otrzymania odwołania, powinna rozpoznać jego treść i wydać orzeczenie w tej sprawie. To sytuacja, która zdarza się często, jest znana doskonale chociażby z przetargów na realizację inwestycji drogowych – mówi rzecznik.
Wątpliwości co do przetargu na obsługę prawną urzędu miasta mają kieleccy radni. W ocenie Marcina Stępniewskiego z klubu Prawa i Sprawiedliwości, dopóki nie zostanie rozpatrzone odwołanie jednej z kancelarii, przetargu nie można uznać za rozstrzygnięty.
– Zastanawiam się teraz jak będzie funkcjonował ratusz, ponieważ nie ma miejskich prawników. Oznacza to, że zapewne trzeba będzie wydać kolejne pieniądze na zewnętrzną obsługę prawną do momentu rozstrzygnięcia tej kwestii. To niesie za sobą pytania o koszty i rzekome oszczędności, jakie niesie korzystanie z zewnętrznych kancelarii, zamiast własnego biura prawnego – dodaje.
Zastrzeżenia ma także Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni.
– Kryteria ocen poszczególnych kancelarii są płynne i niewymierne. Tego, czy firma, która się odwołała ma rację, dowiemy się po decyzji Krajowej Izby Odwoławczej. Z tego przetargu wynika jednak jeszcze jeden wniosek, że oszczędności, o których mówił prezydent są pozorne. W tym roku i tak miasto będzie ponosić koszty z uwagi działalności miejskich prawników. Koszty z tego tytułu z pewnością przekroczą 1 mln złotych, przez co trudno mówić o oszczędnościach – dodaje.
Na obsługę prawną urzędu miasta władze Kielc przeznaczyły w tym roku kwotę 900 tys. zł.