Kwestia reformy prawa oświatowego, a także wznowienie działalności Polsko-Amerykańskich Klinik Serca w Starachowicach, były przedmiotem kontroli poselskiej parlamentarzystek Koalicji Obywatelskiej w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach.
Jak mówi poseł Marzena Okła-Drewnowicz, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, w związku z pandemią koronawirusa, dostęp do opieki kardiologicznej mieszkańców północy regionu jest mocno utrudniony. Jak podkreśla od prawie od dwóch lat, szpital powiatowy w Starachowicach jest placówką jednoimienną, przez co pacjenci z innymi schorzeniami niż COVID-19, zwłaszcza osoby z problemami kardiologicznymi nie mogą otrzymać tam pomocy.
– Występuje w imieniu moich wyborców, którzy chcą wiedzieć, czy mają szanse na to, aby świadczenia kardiologiczne były udzielane na północy naszego regionu w budynku, który pozostał po klinikach serca. Poprosiłyśmy pana wojewodę o przedstawienie dokumentów, w tym między innymi pisma władz powiatu starachowickiego, w sprawie możliwości wykupu części budynku po Polsko Amerykańskich Klinik Serca – dodaje.
Zdaniem Marzeny Okły-Drewnowicz, działania służb wojewody w sprawie powrotu specjalistycznych świadczeń kardiologicznych do Starachowic jest niewystarczający.
Jak informowaliśmy w styczniu, władze powiatu starachowickiego chcą wykupić część Polsko-Amerykańskich Klinik Serca. Ze wstępnych ustaleń wynika, że właściciele PAKS chcieliby sprzedać część lecznicy za kwotę 12 mln złotych.
W kontroli poselskiej w świętokrzyskim urzędzie, wzięła udział także poseł KO Katarzyna Lubnauer. Kontrola w świętokrzyskim kuratorium oświaty była związana z niedawna reformą prawa oświatowego, która poszerza kompetencje kuratorów, m.in. w zakresie decydowania o zajęciach pozalekcyjnych w szkołach. Jak zaznacza, wizyta w kuratorium miała na celu sprawdzenie czy nowelizacja jest uzasadniona.
Parlamentarzystka dodaje, że kontrola w kuratorium ujawniła, że w województwie świętokrzyskim w ciągu ostatnich sześciu lat nie było ani jednej interwencji rodziców w sprawie zajęć pozalekcyjnych.
– Dla nas jest oczywiste, że pan minister Czarnek chce mieć pełną kontrolę nad tym, czego na zajęciach dodatkowych uczą się dzieci. My uważamy, że zgodnie z konstytucją, to rodzice powinni o tym decydować. Właśnie po to była kontrola w urzędzie – zaznacza.
W połowie stycznia Sejm przyjął projekt nowelizacji ustawy o prawie oświatowym. Jeszcze w tym tygodniu projektem ma zając się Senat.