Pokaż swoje ścieki, a naukowcy powiedzą co zażywasz lub co cię truje. Wstępne wyniki, prowadzonych od dwóch lat badań wskazują, że mieszkańcy Krakowa są narażeni na trujące wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne.
Wchodzą one w skład zanieczyszczeń powietrza, pochodzą ze spalania paliw stałych i transportu. „Ścieki traktujemy jak zbiorczą próbkę moczu” – powiedziała prof. Katarzyna Styszko z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Niektóre wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, będące głównym obiektem zainteresowania badaczy z AGH, są substancjami trującymi, o działaniu rakotwórczym i mutagennym – powodują one np. mutacje DNA, białaczkę czy raka płuc. Są przy tym niebezpieczne nie tylko dla człowieka, lecz również środowiska, dla którego – ze względu na powolną degradację – okazują się długotrwałym zagrożeniem.
Analiza ścieków pozwala na zbadanie populacji praktycznie w nieograniczonym zakresie. Podobną metodę stosuje się chociażby w badaniach przesiewowych zażywania substancji psychoaktywnych i dopalaczy. Na podstawie analizy próbek z miejskich oczyszczalni ścieków Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii opracowało doroczny raport, zawierający szczegółowe dane na temat spożycia niedozwolonych substancji.
Efekty prowadzonych badań pozwolą na rozszerzenie analityki ścieków w innych miastach – nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Umożliwią one również ocenę ryzyka związaną z transportem do środowiska wodnego hydroksylowych pochodnych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych które – jak się okazało – nie są całkowicie usuwane w oczyszczalni ścieków, a w ocenie badaczy mogą być nawet bardziej toksyczne od związków wyjściowych.