Rekordowy rok dla stołecznego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Śmigłowiec wylatywał w 2021 roku w Warszawie aż 929 razy – najczęściej w skali całego kraju. W poprzednich latach średnio wykonywano około 600 lotów ratunkowych rocznie.
O powodach rekordu mówi rzeczniczka LPR-u Justyna Sochacka.
– Wiosną ubiegłego roku przez Polskę przetoczyła się trzecia fala pandemii. Dochodziły do nas wówczas sygnały, że karetki zmuszone były transportować pacjentów do odległych szpitali, gdzie zmuszone były czekać w kolejkach. Do tego dochodziły procedury dezynfekcyjne. Na jesieni mieliśmy protest jednej z grup zawodowych – wyjaśnia.
Chodzi o protest ratowników medycznych. Na Mazowszu znajdują się trzy bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego: w Warszawie, Płocku i Sokołowie Podlaskim.
Rzeczniczka wymienia, kiedy pracy było najwięcej – pokrywa się to z kolejnymi falami koronawirusa.
– Załogi z Warszawy i Płocka najwięcej misji zrealizowały w październiku. Były to kolejno 107 i 104 misje. Natomiast Sokołów Podlaski wytężoną pracę miał w marcu, kiedy to odnotowano 42 misje – dodaje.
W każdej jednostce codziennie stacjonuje jedna trzyosobowa załoga i jeden śmigłowiec ratunkowy. Sochacka wymienia czego dotyczyły akcje stołecznych zespołów.
– Najczęściej była ona dysponowana do osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Były to aż 153 wezwania. Na drugim miejscu były transporty między szpitalne. Było ich 112. Śmigłowiec wysyłano 81 razy do pacjentów z udarem, 73 razy do przypadków zatrzymania krążenia i 67 do osób nieprzytomnych – podsumowuje rzeczniczka.
W roku 2020 akcji w Warszawie było 601, a rok wcześniej 671. Lata 2018, 2017 i 2016 to kolejno 605, 537 i 581 interwencji.