Prawdopodobnym jest zbliżanie się końca pandemii koronawirusa na kontynencie, przyznał Hans Kluge, dyrektor regionalny Światowej Organizacji Zdrowia na Europę.
Jak powiedział, do marca 2022 roku około 60 proc. Europejczyków może zakazić się wariantem Omikron. Po osiągnięciu szczytu zakażeń, wykształcona zostanie kilkutygodniowa odporność populacyjna, wynikająca z kampanii szczepień lub przejścia choroby COVID-19.
Jerzy Staszczyk, świętokrzyski wojewódzki konsultant ds. epidemiologii przyznaje, że taki scenariusz jest bardzo realny.
– Zakładając jak Omikron zaatakuje naszą populację, takie przewidywania snułem już dwa, trzy tygodnie temu. Ten wariant koronawirusa nie jest groźny, jeżeli chodzi o ciężkość przebiegu choroby, ale ze względu na masowość zachorowań, po dwóch miesiącach uzyskamy odporność populacyjną. Ona się nałoży na dużą odporność uzyskaną po szczepieniu i również po przechorowaniu poprzednich mutacji COVID-19 – mówi ekspert.
Jak dodaje dr Jerzy Staszczyk, wszystko wskazuje na to, że nasza populacja uodporniła się już na poprzednie mutacje koronawirusa, a odmiana Omikron również przyniesie odporność populacyjną.
– Myślę, że w ciągu dwóch miesięcy, pandemia powinna wygasać, ale trzeba wziąć też pod uwagę kiedy odnotujemy szczyt piątej fali pandemii. Uważam, że będzie to za około czterech tygodni i po tym czasie liczba zakażonych koronawirusem będzie spadać, a po dwóch miesiącach sytuacja epidemiczna bardzo się polepszy. Pamiętajmy jednak, że wirus SARS-Cov-2 nie zniknie. Możemy mieć do czynienia z pojawianiem się koronawirusa w okresach jesienno-zimowych – mówi specjalista.
Zdaniem Jerzego Staszczyka, nawet po ustaniu pandemii odporność na koronawirusa nie będzie długa, dlatego trzeba będzie się regularnie doszczepiać.
Obejmujące 53 kraje biuro Światowej Organizacji Zdrowia na Europę podało, że w tym regionie w połowie stycznia wariant Omikron odpowiadał za 15 proc. wszystkich nowych zakażeń koronawirusem na starym kontynencie.