Wyjątkowych muzycznych emocji, dzieląc się swoimi talentami, dostarczyli wybitni artyści z Ponidzia podczas wokalno-instrumentalnego koncertu kolęd we wnętrzu gotyckiej świątyni pw. Najświętszej Marii Panny w Strożyskach. W programie znalazły się tradycyjne polskie kolędy, m.in.: „Mędrcy świata”, „W żłobie leży” czy „Gdy się Chrystus rodzi”.
Znane kolędy w operowych aranżacjach wykonali studenci Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Zaśpiewali sopranistka Marta Wąs i baryton Michał Jewiarz, a na fortepianie zagrał Jarosław Mrożek.
– Nasze trio – niczym trzej królowie, tyle, że nie ze wschodu, a z zachodu przybyli, z Katowic, ale wszyscy pochodzimy z Ponidzia – zaznaczył Michał Jewiarz.
– Jak to Jerzy Stuhr zaśpiewał „Śpiewać każdy może”. Natomiast św. Augustyn napisał: „Ten kto śpiewa, dwa razy się modli”. Dodałbym, ten kto nie potrafi, to może nawet i trzy razy, bo nie dość, że modli się sam śpiewający, to jeszcze sąsiedzi gorliwie się modlą, żeby przestał – żartobliwie zachęcił do wspólnego śpiewania Michał Jewiarz.
Ksiądz Marek Wesołowski, proboszcz parafii w Strożyskach, zaznaczył, że to pierwszy, ale nie ostatni koncert w strożyskiej świątyni.
– Dziękuję za tę wspaniałą ucztę duchową. Daliśmy się unieść wspaniałym pieśniom – dodał.
U boku artystów wystąpiła Roksana Gwóźdź ze Strożysk, która wykonała pastorałkę „W grudniowe noce”. Ponadto Jarosław Mrożek wykonał improwizację do kolędy „Gdy śliczna panna”.
Marta Wąs pochodzi z Kamieńczyc w gminie Kazimierza Wielka. Swoje pierwsze kroki wokalne podjęła w szkole muzycznej w Kielcach, następnie rozpoczęła studia na kierunku wokalno-aktorskim w Akademii Muzycznej w Katowicach. Jarosław Mrożek, rzemiosło jakim jest umiejętność gry na organach nabył w kieleckiej szkole muzycznej, następnie podjął naukę gry na instrumentach klawiszowych na wydziale jazzu w Katowicach. Z kolei Michał Jewiarz uczył się w Sosnowcu, gdzie ukończył II stopień szkoły muzycznej, a następnie w Katowicach. W 2019 roku zadebiutował w Operze Śląskiej w spektaklu „Verbum nobile” Stanisława Moniuszki.