Sytuacja w świętokrzyskich szpitalach, związana z liczbą miejsc dla chorych na COVID-19 na razie jest stabilna, ale wszystko wskazuje na to, że w ciągu tygodnia lub dwóch łóżka ponownie dynamicznie będą się zapełniać pacjentami zakażonymi koronawirusem.
W Szpitalu Powiatowym w Busku-Zdroju na 104 łóżka covidowe wolnych pozostało 20, informuje Grzegorz Lasak, dyrektor lecznicy.
– Przewidujemy wzrost zachorowań na COVID-19 i także wzrost hospitalizacji z tego powodu. Napływu pacjentów spodziewamy się pod koniec stycznia i na początku lutego. Niestety, cały czas jest problem z kontaktem na linii pacjent – lekarz rodzinny. Bardzo często są to tylko teleporady, pacjent nie jest badany. W związku z tym, chorzy trafiają do szpitali zbyt późno, z poważnymi zmianami w płucach, często nieodwracalnymi. To się przekłada na liczbę zgonów – dodał Grzegorz Lasak.
W Szpitalu Powiatowym we Włoszczowie na 46 miejsc wolnych jest 19, informuje Rafał Krupa, dyrektor placówki.
– Po wczorajszych wypisach, dziś sytuacja w naszym szpitalu jest dość dobra, bo odnotowaliśmy kolejny spadek liczby zajętych łóżek. Jednak w związku z dużą liczbą zachorowań mamy obawy, czy za tydzień lub dwa, liczba miejsc będzie wystarczająca. Na razie jesteśmy przygotowani do przyjęcia pacjentów – dodał Rafał Krupa.
W Szpitalu MSWiA w Kielcach na 130 łóżek zajętych jest prawie 60, w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach na 34 łóżka, wolna jest połowa, natomiast w Szpitalu Kieleckim na 29 miejsc wolne są pojedyncze łóżka.
Wczoraj w Polsce odnotowano rekordowy w ostatnich kilku miesiącach wzrost zachorowań na COVID-19 w tym roku. Zakażenie koronawirusem potwierdzono u ponad 30 tys. osób. Dziś nowych zakażeń potwierdzono jeszcze więcej, bo prawie 33 tys.